Irena Matuszkiewicz jest autorką poczytnych powieści (“Agencja Złamanych Serc”, “Gry nie tylko miłosne”, “Dziewczyny do wynajęcia”, “Salonowe życie”), po które sięgają głównie kobiety. “Salonowe życie” to jej czwarta książka, wydana w tym roku nakładem Wydawnictwa “Pruszyński i S-ka”. 13. maja pisarka, w ramach promocyjnego tournee po kraju, gościła w Częstochowie, gdzie, oprócz rozmów z dziennikarzami, odbyła spotkanie z czytelnikami w Bibliotece Publicznej im. dra Wł. Biegańskiego.
Proza Ireny Matuszkiewicz to lektura lekka, łatwa i przyjemna, przy tym nie pozbawiona wdzięku, humoru oraz przesłania. Bohaterkami powieści są kobiety nie pierwszej już młodości (między trzydziestką a czterdziestką), ale atrakcyjne, po przejściach, mają swoje plany, cele, marzenia, potrafią o nie walczyć. Tłem ich perypetii są nieupiększone realia współczesnej Polski, często brutalny świat interesów, gdzie dominują przemoc i władza. Z tą rzeczywistością zderza autorka takie wartości jak uczciwość, lojalność, przyjaźń, a przede wszystkim miłość, nie pozwalając im, rzecz jasna, przegrać.
Świat kobiet stworzony przez Irenę Matuszkiewicz z całą pewnością może fascynować rzesze czytelniczek, lecz nie mniej interesująca wydaje się być osoba autorki. Pani Irena jest czarującą damą, elokwentną, dowcipną, zadbaną. Jest kobietą sukcesu i żywym dowodem na to, że można go osiągnąć mimo późnego wieku. Do roku 1992. była osobą czynną zawodowo, pracowała jako dziennikarka, m.in. w piśmie “Kujawy”. Już przed emeryturą zastanawiała się, czym wypełnić czas wolny: haftowaniem, czy pisaniem opowiadań. Skoncentrowała się na pisaniu, debiutowała w roku 1999 powieścią “Agencja Złamanych Serc” jako kobieta po pięćdziesiątce. Książka okazała się sukcesem, kolejne tytuły ten sukces utrwaliły, przynosząc autorce nie tylko popularność, ale i znaczące pieniądze. – Moje życie stało się przyjemniejsze, wygodniejsze, bardziej interesujące, ale sukces na pewno nie przewrócił mi w głowie. Cieszę się, ze mogę pisać, że mam dobrego, profesjonalnego wydawcę, wiernych czytelników i to zarówno wśród bardzo młodych ludzi, jak i starszych. Satysfakcję odczuwam również wtedy, gdy docenia mnie krytyka, na przykład Mariusz Grabowski powiedział o mojej twórczości, że jest to “proza lekka, a zarazem inteligentna” – mówi Irena Matuszkiewicz.
Jak widać, na ciekawe życie nigdy nie jest za późno.
HALINA PIWOWARSKA