.
* Gdy tylko pojawiło się kilka cieplejszych dni, na stadionie przy ul. Olsztyńskiej usłyszeć można było warkot żużlowego motocykla. Zaciekawieni kibice czarnego sportu, gdy tylko pojawili się w klubowym parkingu ujrzeli harcującego po torze indywidualnego mistrza Polski Grzegorza Walaska. Zawodnik na pytanie: Skąd decyzja by w środku zimy dosiadać motocykla odparł krótko: “Chciałem jedynie troszkę sobie pojeździć”.
PAW