- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

ZNAMIENICI BOHATEROWIE CZĘSTOCHOWSKICH ULIC. DANUTA HELENA SIEDZIKÓWNA PS. „INKA” (1928–1946)

 

Danuta Helena Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 roku we wsi Guszczewina na Podlasiu. Dzieciństwo spędziła w leśniczówce koło Narewki. Była córką Wacława i Eugenii z Tymińskich. Miała dwie siostry, młodszą Irenę i starszą Wiesławę. Dom, w którym przyszła na świat, kształtował osobowość i charakter Danuty. Rodzina odegrała ważną i poczesną rolę w późniejszej jej działalności konspiracyjnej oraz postawie życiowej.

W lutym 1940 roku, ojciec trzech córek został wywieziony do pracy w kopalni złota koło Nowosybirska. Po roku przeżytym w nieludzkich warunkach, schorowanemu i wyczerpanemu udało się wstąpić do formowanej w Związku Sowieckim Armii Władysława Andersa. Do Polski niestety już nie powrócił. Zmarł w Teheranie. Natomiast mama czternastoletniej Danusi została żołnierzem Obwodu Bielsk Podlaski ZWZ, późniejszej AK. Wskutek donosu sąsiadów, pani Eugenia została aresztowana przez Niemców i po ciężkim śledztwie zamordowana w lesie pod Białymstokiem. Dziewczynkami, po tych ciężkich przeżyciach, zaopiekowała się babcia Helena.

Niebawem, młoda Siedzikówna poszła w ślady rodziców. Złożyła przysięgę w Armii Krajowej. Przyjęła wówczas pseudonim „Inka” i odbyła szkolenie sanitarne. Od października 1944 roku pracowała w kancelarii nadleśnictwa Hajnówka. Codzienne obowiązki i pracę godziła z działalnością w podziemiu niepodległościowym. Należała wraz z siostrą Wiesławą do siatki konspiracyjnej Armii Krajowej, kierowanej przez Stanisława Wołoncieja „Konusa”. W czerwcu 1945 roku „Inka” dołączyła do 5. Brygady Wileńskiej Armii Krajowej, dowodzonej przez majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”. Pełniła tam funkcje: sanitariuszki, łączniczki i wywiadowcy. „(…) Była sanitariuszką, która niosła pomoc rannym nie tylko ze swoich oddziałów, ale także wroga. (…) Była niezwykle koleżeńska i zawsze pomocna (…)”.

W swoją ostatnią podróż do Malborka i Gdańska udała się 13 lipca 1946 roku, po zaopatrzenie medyczne potrzebne oddziałowi. Kilka dni później, została zatrzymana przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w lokalu konspiracyjnym przy ul. Wróblewskiego 7 we Wrzeszczu, a następnie osadzona w gdańskim więzieniu. Przechodziła okrutne tortury. Żądano informacji na temat poszczególnych partyzantów i osób z nimi współpracujących. W śledztwie wykazała się ogromną odwagą i silnym charakterem. Odmówiła zeznań.

W akcie oskarżenia znalazły się zarzuty udziału w związku zbrojnym, który to miał obalić siłą władzę ludową oraz zamordować milicjantów. Proces „Inki” trwał trzy godziny i był jedynie formalnością. „Sędziowie” mieli świadomość bezprawności swoich działań. Niepełnoletnią Danutę skazali, bez żadnych dowodów, na dwukrotną karę śmierci.

28 sierpnia 1946 roku, przed plutonem egzekucyjnym w piwnicy gdańskiego aresztu przy ul. Kurkowej, razem z „Inką” stanął ppor. Feliks Selmanowicz, ps. „Zagończyk” – dowódca pododdziału 5. Brygady Wileńskiej.

W 2014 roku, zespół Instytutu Pamięci Narodowej pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, podczas prac na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, odnalazł szczątki „Inki” i „Zagończyka”. Uroczysty pogrzeb państwowy Siedzikówny i Selmanowicza odbył się dwa lata później, 28 sierpnia 2016 roku, w 70. rocznicę wykonania na nich wyroku.

Po latach, podporucznik Danuta Siedzikówna odzyskała godność i swój prawdziwy, pozbawiony zakłamań życiorys.

Powyższy tekst, niech dopełnią słowa Tadeusza Kościuszki: „Obywatel, który chce szczycić się być dobrym Polakiem, powinien poświęcić wszystko dla Ojczyzny i być zawsze ludzkim i sprawiedliwym”.

 

Barbara Szymańska

 

 

Fot. 1 Danuta Siedzikówna (1928-1946).  https://commons.wikimedia.org

Fot. 2 Danuta Siedzikówna w oddziale, 1945. https://pl.wikipedia.org/wiki/Danuta_Siedzikowna

Fot. 3 Rondo Danuty Siedzikówny ps. „Inka”. Dzielnica Wyczerpy-Aniołów. Fot BS

 

Podziel się: