– Była wyjątkowo zawistna. I chyba w dalszym ciągu nie zdaje sobie sprawy z tego co robiła. Na rozprawie stwierdziła, że żałuje, iż nie była jeszcze bardziej ostra- mówi Anna Rakocz, internowana w stanie wojennym.
Była funkcjonariuszka SB nie przyznała się do winy. Jej zdaniem każda wykonywana przez nią czynność była zgodna z obowiązującą wówczas procedurą. Sam proces, jak twierdzi jest atakiem za dochodzenie, które później prowadziła jako policjantka w stosunku do jednej z zatrzymanych o fałszerstwo. Prokuratura zażądała dla Barbary W. kary dwóch lat pozbawienia wolności z zawieszeniem na 3 lata i dodatkowo 6 tysięcy złotych grzywny. Ogłoszenie wyroku nastąpi 5 bm.
DF