Ten pierwszy krok (kolejnym będzie głosowanie nad budżetem podczas sesji 23 grudnia) do wprowadzenia refundacji leczenia metodą naprotechnologii uzyskano głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy jednomyślnie poparli inicjatywę mieszkańców miasta. Byli to: Beata Kocik, Artur Gawroński, Ryszard Majer, Jerzy Nowakowski i Zbigniew Strzelczak. Za głosowali też: dwóch radnych PO – Jerzy Zając i Marcin Biernat oraz nie zrzeszeni – Konrad Głębocki, Marcin Maranda i Krzysztof Świerczyński.
– Jest to przede wszystkim sukces obywatelski. W czasach, gdy tak trudno pozyskać poparcie, komitetowi społecznemu udało się zebrać ponad trzy tysiące podpisów. To ewenement, zwłaszcza, że projekt uchwały był prekursorki, a wiedza na temat naprotechnologii jest jeszcze mało upowszechniona – mówi przewodniczący Klubu PiS Artur Gawroński.
Przeciw zagłosowało czterech radnych PO ( Barbara Gieroń, Jacek Krawczyk, Marta Sawierak i Przemysław Wrona oraz wykluczony z PO Bartłomiej Sabat). Od głosu wstrzymali się wszyscy radni SLD.
Na naprotechnologię ma być przeznaczone 80 tysięcy złotych, tyle samo, ile prezydent przygotował w projekcie budżetu na rok 2014 na in vitro.
URSZULA GIŻYŃSKA
UG