…a najbardziej zszokowanym słuchaczem był tego dnia bez wątpienia Donald Tusk. Oto bowiem „prezydent Europy”, bez którego Unia miała się podobno zawalić, dowiedział się, że jego urząd… powinien zostać zlikwidowany i połączony ze stanowiskiem przewodniczącego Komisji Europejskiej. Żona Donalda Tuska nie mogła nawet przypuszczać, że jej słowa sprzed roku, gdy odnosząc się do kampanii wyborczej w USA stwierdziła, że „jeden Donald w polityce wystarczy”, teraz obracają się przeciw nie temu Donaldowi, którego miała na myśli…
O to, aby nie zniknąć z unijnej sceny usilnie walczy natomiast kluczowy bohater toczący spór z polskim rządem — Frans Timmermans, dla którego jest to jedyny sposób na ucieczkę przed jego krajowymi problemami. Na unijnych salonach reprezentuje on podupadającą holenderską lewicę, która w wiosennych wyborach ledwo-ledwo zdołała przekroczyć próg wyborczy. Biorąc pod uwagę, że w poprzedniej kadencji Partia Pracy współtworzyła rząd — ten upadek musiał zaboleć. Nic dziwnego, że w tej sytuacji Timmermans powtarza, że „monitorowanie sytuacji w Polsce jest jego osobistą ambicją”.
O tym, że Timmermans nie ustaje w politycznym zacietrzewieniu najlepiej świadczy ostatnia debata w sprawie praworządności, która w Parlamencie Europejskim odbyła się w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Podczas posiedzenia wiceprzewodniczący KE stwierdził, że Polsce nie odpuści, ponieważ… wprowadza ona zróżnicowany wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn. Dziwnym trafem, gdy dokładnie takie same regulacje obowiązywały u nas podczas wchodzenia do Unii Europejskiej, nikt nie uważał tego rozwiązania za przejaw opresyjnego ciemnogrodu uderzającego w fundamenty demokracji. Co się zmieniło od tego czasu? Totalna Targowica postanowiła poprawić swoje notowania donosząc na Polskę do unijnych instytucji. Ponieważ UE nie ma prawa ingerować w sprawy wewnętrzne państw członkowskich, zainspirowani totalną opozycją unijni urzędnicy doszli do wniosku, że zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn jest jedynym pretekstem, za który Unia może skrytykować nową ustawę o ustroju sądów powszechnych. Unijnym „ekspertom” zupełnie umknął jednak fakt, że wcześniejszy wiek emerytalny kobiet funkcjonuje także w innych państwach UE — w odniesieniu do których Komisja milczy.
Fakt, że zaangażowanie Fransa Timmermansa w rzekomą obronę Polaków jest realizowane na zlecenie polityczne najlepiej ilustruje jego stosunek do najnowszych doniesień z jego ojczyzny, gdzie zawiodły wszystkie mechanizmy kontroli sanitarnej, a do sklepów trafiły miliony kurzych jaj skażonych silnie toksycznym środkiem owadobójczym. Okazuje się, że prawdziwe zagrożenia dla życia i zdrowia obywateli państw UE są dla Timmermansa zdecydowanie mniej ważne niż prace toczące się w polskim parlamencie. Gdy jednak totalna polska opozycja donosi o kolejnych fikcyjnych zagrożeniach dla demokracji, komisarz działa ze zdwojoną siłą.
Główny powód, dla którego Unia tak skwapliwie korzysta z inspiracji krajowej opozycji jest jeden — fakt, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zgadza się na przyjmowanie migrantów. Wytyka nam się niechrześcijańską postawę, choć każdego dnia to Unia Europejska odcina się od korzeni, na których została ufundowana. W duchu tej samej hipokryzji unijni urzędnicy wypominają nam brak europejskiej solidarności, choć wcześniej sami pogrzebali ją na dnie Bałtyku wyrażając zgodę na budowę gazociągu Nord Stream 1. W ramach troski o stan środowiska stają w obronie populacji kornika drukarza, a nie Puszczy Białowieskiej. Po Brexicie UE pilnie potrzebuje refleksji nad błędami dotychczasowej integracji — ale o tym, poza grupą Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, nikt w Brukseli nie myśli.
JADWIGA WIŚNIEWSKA, poseł do Parlamentu Europejskiego