Jubilatka pochodzi w Wilna, gdzie broniła swój dyplom. Na ziemie zachodnie, do Szczecina trafiła po wojnie, a do Częstochowy 15 lat później, gdy otwarto szpital przy dzisiejszej ulicy PCK.
Pani Irena jest ciepłą osobą. Z pasją opowiada o swoim życiu i jest zakochana w literaturze. Z pamięci recytuje długie poematy, a jej wykonanie wiersza „Nic dwa razy” Wisławy Szymborskiej nie ma sobie równych.
R
r