- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Student Politechniki Częstochowskiej o łaziku marsjańskim

 

Długo trwały prace nad łazikiem?

Sama konstrukcja mechaniczna zajęła nam dwa lata, ale do tego roku została wymieniona elektronika. Wymieniliśmy także nowy algorytm jazdy elektronicznej, moduł biologii oraz wiele rzeczy, których nie widać na pierwszy rzut oka.

Może Pan opisać predyspozycje łazika?

Łazik sam w sobie nie jest jednocześnie najszybszy, największy, najsilniejszy. Jest jednak świetną platformą do rozwoju umiejętności technicznych, inżynierskich, a ponadto wdrażane są już rzeczy związane z operacją kosmiczną European Space.

Jaka była Pana rola przy budowaniu tego projektu?

Zarządzanie zespołem, wymyślanie kierunków działania, pisanie dokumentacji technicznych wszelkiej papierologii. Moją rolą było też utrzymywanie kontaktów z Politechniką, koordynowanie prac uczelni i zespołu. Wymyślam też plan treningowy przed zawodami, czy ustalam odpowiedni termin dla wszystkich i piszę posty na Facebooku.

W waszym zespole byli studenci z różnych kierunków?

To zależy, bo kiedyś to byli głównie studenci elektroniki i mechatroniki, a obecnie są to informatycy, programiści z dwóch wydziałów (Wydział Zarządzania oraz Wydział Elektryczny).

Jak widzi Pan siebie w przyszłości?

W tej chwili łączę pracę z studiami. Pracuję jako kierownik projektu „Project manager”  i w tym chcę się rozwijać, gdyż na projekcie opieram swoją przyszłość oraz kierunek mojej pracy.

Dziękuję bardzo Panu za wywiad i życzę dalszych sukcesów

Dziękuję bardzo

Foto: Łukasz Kolewiński *Urząd Miasta

Dawid Gątkowski/ RED

Podziel się: