- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

STACJA XII. PAN JEZUS UMIERA NA KRZYŻU

Śmierć Jezusa na krzyżu przedstawiła bł. Anna Katarzyna Emmerich – werystycznie i lapidarnie, czego sedno stanowi ostatnie, dopisane zdanie tego fragmentu „Objawień…”: „Święte niewiasty wraz z Janem upadły twarzą na ziemię”. A zdania tego dopełnieniem jest chrześcijaństwo, czyli świadectwo ziemskiego życia, męki i śmierci Jezusa na krzyżu – rozciągnięte w wymiarze cywilizacyjnym i kulturowym na całą człowieczą historię, przełamaną słynną i wymagalną cezurą: przed narodzeniem Chrystusa i po narodzeniu Chrystusa.

Chrześcijaństwo – to niezliczona ilość świadectw. Wśród nich są i takie, które wielkością swego dokonania zasługują na miano syntez. Do takich zaś, z pewnością, należy arcydzieło światowego malarstwa: Petera Paula Rubensa „Śmierć Jezusa”, z 1620 roku.

Najważniejszym źródłem, na którym oparł się Rubens malując obraz, jest Ewangelia św. Jana, gdzie, tylko tam, spośród pism kanonicznych, wspomniano o przebiciu boku Chrystusa i łamaniu goleni łotrom.

Obraz Rubensa „Śmierć Jezusa” jest również „kanoniczny”, daje świadectwo i jest manifestem katolicyzmu. Nieskazitelność, nienaruszoność i niezmącony spokój ułożenia ciała Jezusa w chwili śmierci uwypuklił Rubens bardzo jasną, rozświetloną karnacją. Malarz skłonił głowę Chrystusa w prawą stronę, w kierunku łotra, który na swoim krzyżu ukorzył się, wyznał swe grzechy i za nie żałował. To przecież początki chrześcijańskich sakramentów: spowiedzi i rozgrzeszenia. Jeszcze wyraziściej przedstawił Rubens symbolikę dwóch najważniejszych sakramentów; w chwili przebicia włócznią Chrystusowego boku, z którego natychmiast wypłynęły: krew – symbol Eucharystii i woda – symbol Chrztu.

W ten oto sposób, genialny Peter Paul Rubens w swym arcydziele „Śmierć Jezusa”, w ślad za egzegezą biblijną, ukazał moment narodzin Kościoła, pieczętując swą malarską wizję apoteozą kanonu katolickiej ortodoksji.

Podpis pod zdjęciem:

Peter Paul Rubens, Śmierć Jezusa

foto: © Peter Paul Rubens [Public domain]

 

 

Szymon Giżyński

Podziel się: