- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

SIATKÓWKA / Udane wejście Norwida w Nowy Rok

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, obejmując prowadzenie w pierwszym secie 2:0. Gracze Norwida szybko doprowadzili do remisu, po swojej skutecznej kontrze i błędnym ataku „Lechitów” (2:2). Przyjezdni dali o sobie znać, ponownie wychodząc na prowadzenie (3:2). W końcu, w momencie gdy przewaga gości zwiększyła się do trzech „oczek” (7:4), o czas dla swojego zespołu poprosił trener gospodarzy, Piotr Lebioda. Wyglądało na to, że nie zdekoncentrowało to drużyny z Tomaszowa Mazowieckiego. Dzięki bowiem skutecznej grze na siatce m.in. Bartłomieja Neroja, a także odrzucającym zagrywkom Mateusza Piotrowskiego na tablicy wyników mieliśmy rezultat 16:8 dla przyjezdnych. Ponadto gospodarze często mylili się w ataku. W dalszym ciągu gra toczyła się pod dyktando tomaszowian, którzy zwiększyli przewagę do 10 punktów (21:11). W końcówce premierowej odsłony goście potwierdzili swoją dominację, pozwalając jeszcze siatkarzom z Częstochowy na zdobycie zaledwie trzech punktów. Partię tę, przy stanie 24:14, zakończył skutecznym atakiem Neroj.

Goście zamierzali iść za ciosem. Świadczył o tym fakt, że w początkowej fazie drugiego seta prowadzili już 4:1. Zmusiło to trenera Lebiodę do wzięcia czasu dla swojej drużyny. Przewaga graczy ekipy przyjezdnej nadal się utrzymywała. „Błękitno-granatowi” nie dawali jednak za wygraną. Dzięki dzielnej postawie Tomasza Kryńskiego w ataku, błędzie gości i asie serwisowym Jarosława Muchy miejscowym udało się doprowadzić do stanu remisowego 8:8. Potem zawodnicy Norwida dwukrotnie wychodzili na prowadzenie (10:9 oraz 11:10). Tomaszowianie zdobyli jednak trzy punkty pod rząd. Tym samym ponownie objęli prowadzenie (13:11). Częstochowianie nie załamali rąk i głównie dzięki udanej grze w ataku Mikołaja Szewczyka role znów się odwróciły (15:14 dla Norwida). Dość szybko prowadzenie gospodarzy zostało powiększone do czterech punktów (19:15). Gościom nie pomagały nawet dwie przerwy wzięte w międzyczasie przez Bartłomieja Rebzdę, szkoleniowca Lechii. Potem przewaga cały czas była po stronie zespołu Norwida, który nie oddał jej do końca. W ataku prym wiódł w dalszym ciągu przede wszystkim Szewczyk, a w końcówce wsparli go Damian Kogut i Paweł Cieślik, który zakończył tego seta, dając wygraną częstochowskiej ekipie 25:20.

Trzecia odsłona rozpoczęła się od remisu po 2. Częstochowianie szybko zyskali przewagę (4:2), następnie, dzięki dobrej grze w bloku, stopniowo ją zwiększali (7:3 i 8:4).  Goście zniwelowali straty (6:8), jednak czteropunktowe prowadzenie natychmiastowo zostało odbudowane przez miejscowych (10:6). Trener Rebzda wziął pierwszy czas w tym secie dla swojej ekipy. Na niewiele jednak to się zdało, bowiem przewaga graczy Exact-Systems Norwida powiększyła się wpierw do pięciu (11:6), a następnie do sześciu „oczek” (14:8). Później w wyniku odważnej gry Adama Kąckiego oraz błędnych ataków siatkarzy Norwida, goście tracili do miejscowych już tylko trzy punkty (15:18). Jednak podopieczni Piotra Lebiody po chwili ponownie odskoczyli oponentom na cztery „oczka” (19:15). Wszystko wskazywało na to, że właśnie taką przewagę „Błękitno-granatowi” utrzymają do końca partii. Tymczasem, przy stanie 23:19, punkt w bloku gospodarzy i outowy atak „Lechitów” spowodowały, że trzecią część spotkania Norwid zakończył jeszcze wyższym rezultatem (25:19).

Czwartą partię Norwid rozpoczął od prowadzenia (1:0). Następnie, do stanu 8:8, trwała zacięta rywalizacja punkt za punkt. Trzeba zaznaczyć, że w tym czasie miejscowi sporo punktów zdobyli w wyniku kilku zepsutych zagrywek gości. Chwilę później zawodnicy drużyny z województwa łódzkiego objęli dwupunktowe prowadzenie (10:8). Częstochowianie doprowadzili do remisu po 11, po czym dzięki skutecznemu atakowi Kryńskiego po raz pierwszy w tej odsłonie wyszli na prowadzenie (12:11). Punkty zdobyte przez Muchę i Szewczyka zmusiły Bartłomieja Rebzdę do wzięcia czasu (14:12 dla Norwida). Zdeterminowani goście doprowadzili do remisu 15:15. Ponownie, do stanu 18:18, przebiegała walka punkt za punkt. Jednak ponownie przypomnieli o sobie Szewczyk oraz Kryński i na tablicy świetlnej widać było rezultat 20:18. Ambitna postawa Mateusza Piotrowskiego, a także Dawida Sokołowskiego doprowadziła do ponownego remisu (21:21). W końcowej fazie błędne ataki Koguta i Kryńskiego sprawiły, że ze zwycięstwa w tym secie cieszyć się mogli siatkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki (25:23). Oznaczało to, że losy tego pojedynku rozstrzygnie tie-break.

Początek piątej partii był bliźniaczo podobny do poprzedniej. Ponownie bowiem oglądaliśmy walkę punkt za punkt (tym razem do stanu 3:3). Jednakże dwukrotny pojedynczy blok Jarosława Muchy doprowadził do prowadzenia gospodarzy 5:3. Częstochowianie kontynuowali swoją dobrą passę w grze na siatce i przed zmianą stron było już 8:4. Goście zniwelowali straty do dwóch punktów (8:10). W związku z tym Piotr Lebioda postanowił poprosić o przerwę dla swoich podopiecznych. Wpłynęła ona pozytywnie na nastroje w zespole miejscowych. Ataki Mikołaja Szewczyka i Tomasza Kryńskiego pozwalały bowiem „Błękitno-granatowym” kontrolować przebieg wydarzeń na boisku do końca seta, jak również całej potyczki. Zepsuty serwis gości, przy stanie 14:12 dla Exact-Systems Norwida, ostatecznie sprawił, że dwa duże meczowe punkty pozostały pod Jasną Górą, jeden zaś pojechał do Tomaszowa Mazowieckiego.

Exact Systems Norwid CzęstochowaLechia Tomaszów Mazowiecki 3:2 (14:25, 25:20, 25:19, 23:25, 15:12).

Norwid: Kowalski, Kryński, Usowicz, Szewczyk, Mucha, Kogut, Wasilewski (Libero) oraz Walczak, Franczak, Cieślik i Biliński

Lechia: Rajsner, Piotrowski, Neroj, Błoński, Janus, Sokołowski, Zieliński (Libero) oraz Hendzelewski, Kącki i Miniak

MVP: Mikołaj Szewczyk

NORG

fot. https://ksnorwidczestochowa.pl/

Podziel się: