Klub spod znaku myszki Miki po zwycięstwie w barażach nad lublinianami kusi Walaska, który był by dla ZKŻ-u dużym wzmocnieniem. Dodatkowym plusem( gdyby żużlowiec zdecydował się na zmianę barw klubowych) byłby fakt, że mieszka on na co dzień w Zielonej Górze i odpadły by mu ciągłe dojazdy na mecze do Częstochowy.
Gdański klub sponsorowany przez jedną z największych w kraju firm paliwowych może zaoferować Grześkowi doskonałe warunki finansowe, ale czy klub będzie w stanie wywiązać się z nich, tego nie wie nikt.
Grzegorz prowadzi liczne rozmowy, przegląda oferty, jednak wciąż powtarza, że w minionym sezonie we Włókniarzu jeździło mu się bardzo dobrze, jest zadowolony z współpracy i najprawdopodobniej nie opuści Świętego Miasta. Podpisu pod kontraktem z teamem prezesa Maślanki jednak na dzień dzisiejszy nie złożył. A dopiero wówczas gdy złoży kibice będą mogli być spokojniejsi.