- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Przemilczana, ale niezapomniana historia deportowanych do Koniecpola

 

W pierwszych miesiącach tego roku prezes Zarządu Stowarzyszenia Uniwersytet Trzeciego Wieku Maria Zasępa poszukiwała informacji na temat pobytu w Koniecpolu, w latach 1939–1940, osób deportowanych z Wielkopolski, a w szczególności z okolic Wrześni. Zwróciła się z apelem do mieszkańców Koniecpola i okolic o zainteresowanie się tym ważnym tematem i udostępnienie dokumentów oraz informacji na temat tymczasowego pobytu tych osób w Koniecpolu. Efektem tego zamysłu było nawiązanie współpracy ze Związkiem Emerytów i Rencistów w Orzechowie oraz spotkanie w koniecpolskim Centrum Społeczno-Kulturalnym z mieszkańcami Orzechowa, których rodziny zachowały pamięć o wielkopolskich przesiedleńcach. Goście rozmawiali także z burmistrzem Miasta i Gminy Koniecpol Ryszardem Suligą, Arletą Olszewską-Lorin, dyrektorem Domu Kultury w Koniecpolu oraz koniecpolskimi organizacjami senioralnymi.

Pani Jadwiga Stefańska z Orzechowa na łamach „Przeglądu Powiatowego” wydawanego w powiecie wrzesińskim tak opisała inicjatywę:  „Na mocy paktu pomiędzy Niemiecką Rzeszą i Związkiem Radzieckim, którego skutkiem była radziecka napaść na Polskę 17 września, w grudniu 1939 roku, dwanaście rodzin z Orzechowa zostało brutalnie wyrzuconych przez Niemców ze swoich domów. Byli to bliscy powstańców wielkopolskich. Stowarzyszenie Orzechowo 333 we współpracy ze Stowarzyszeniem Emerytów i Rencistów w Orzechowie, a także ze Szkołą Podstawową podjęło się udokumentowania losów orzechowian wysiedlonych do Generalnego Gubernatorstwa. Kilka miesięcy temu nawiązałam współpracę z Uniwersytetem Trzeciego Wieku w Koniecpolu, który był pierwszym miejscem pobytu kilkudziesięciu mieszkańców Orzechowa przywiezionych pociągiem do tej miejscowości. Znaleźli się oni w grupie około tysiąca osób, między innymi z różnych miejscowości powiatu wrzesińskiego, a także z Poznania. Rozmawiałam z kilkoma mieszkańcami Koniecpola, których rodziny przyjęły pod swój dach przesiedleńców. Jedna z pań przysłała mi zdjęcia zrobione w czasie wojny z rodziną Frąckowiaków pochodzącą z okolic Wrześni (w korespondencji ze mną nazwisko to pisane jest Franckowiak). Poprosiła o pomoc w odnalezieniu tej rodziny. Wszystkich, którzy są w posiadaniu informacji dotyczących rodziny Frąckowiaków (lub Franckowiaków), proszę o kontakt z redakcją „Przeglądu Powiatowego” pod numerem telefonu (61) 640 44 31.

FOT www.koniecpo-info.pl

Podziel się: