Ogień pojawił się przy piecu kominkowym po południu w miniony wtorek (28.03.) w domu jednorodzinnym w Kotowicach przy ul. Strażackiej – Ja byłem poza domem. Żona zadzwoniła, że się pali. Powiadomiła strażaków. Reakcja była szybka – opowiada Krzysztof Łyszczarz. – Noc spędziliśmy poza domem w Zawierciu. Wcześnie rano zaalarmowano straż o ponownym pożarze u nas. Zajęły się belki stropowe. Gdzieś tam po prostu tlił się ogień – dodaje pan Krzysztof.
Drugi pożar sprawił, że uszkodzony jest dach. Została wycięta dziura i w dach i w stropie. Dom decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nie nadaje się do mieszkania.
– Mamy dach nad głową u syna – mówi pan Krzysztof w trakcie spotkania z burmistrzem Żarek Klemens Podlejskim, zastępcą Jakubem Grabowskim i radnym wsi Kotowice Pawłem Labochą.
– Poprosiliśmy komendanta straży w Myszkowie o odpowiednią folię, aby zabezpieczyć dach i wnętrze domu ze względu na niepewną pogodę – mówi burmistrz Klemens Podlejski.
– Jak najszybciej zostanie podstawiony kontener na śmieci. Można też skorzystać z pomocy finansowej ośrodka pomocy – informuje Jakub Grabowski, zastępca burmistrza.
Strażacy OSP Kotwice zaoferowali pomoc przy sprzątaniu wewnątrz domu i na podwórku.