Kilka utworów z tej płyty już znamy, a przede wszystkim “Jestem tu” i “Crazy Town”, które pojawiły się na przełomie kwietnia i maja, jako dyptyk zapowiadający wydawnictwo. To dwa, spośród dziewięciu nowych utworów grupy HARLEM. Przesłanie wszystkich świetnie charakteryzuje tytuł płyty: “Nieznany świt”. Nowe otwarcie w historii zespołu i dla każdego z muzyków, brama z przeszłości, przez dziś, do przyszłości.
Z pełnym rozmysłem zarówno na okładkach singli, jak i całej płyty jest to samo zdjęcie – drzewo, symbol siły i przetrwania w oczekiwaniu na nowe życie każdej wiosny. Jak grupa HARLEM, która przetrwała lata, zawsze z wiarą w kolejne przebudzenie.
Autorem większości kompozycji i tekstów tej mówiącej do nas różnymi kolorami dźwięków i obrazów płyty jest współtwórca i leader zespołu, gitarzysta Krzysztof Jaworski znany jako “Dżawor”. Udział w komponowaniu, a przede wszystkim aranżacji powstałych utworów mają też pozostali muzycy grupy HARLEM.
Grającego na klawiszach Cezarego Kaźmierczaka łączy z “Dżaworem” wyjątkowe, zbudowane na podobnej wrażliwości muzycznej, porozumienie. Rytmiczna maszyna, którą tworzą grający na basie Stanisław Czeczot i perkusista Dominik Brzuzy-Jędrzejczyk gwarantuje, że w każdej chwili pulsuje wyjątkowa energia całego zespołu. Przejmujący wokal Marka Jakuba Weigela świetnie dopełnia partie instrumentalistów.
W nagraniu płyty wzięło dodatkowo udział kilkunastu znakomitych gości, którym zespół jest niezwykle wdzięczny. Wspomnieć należy też koniecznie o pracy Marcina Gajko, który cały materiał zmiksował i zmasterował, nadając jego brzmieniu wyjątkowy charakter. Dwa nowe teksty wyszły spod pióra właśnie Marka Jakuba Weigela, a dwa kolejne jednego z najlepszych polskich tekściarzy, Marka Dutkiewicza.
Stworzone ostatnio utwory uzupełniają na płycie bonusowo trzy znane wcześniej single, którymi przez dziewięć lat oczekiwania na płytę Harlem komunikował się z fanami: “Niebieski listopad”, “Tylko popiół, tylko dym” i “Mazurski wiatr” oraz okazjonalny “Polski blues”, który Krzysztof Jaworski skomponował do tekstu Bogdana Loebla na początku tego roku, by godnie wspomnieć i uczcić 15 rocznicę śmierci Tadeusza Nalepy.
wpis pochodzi od Wydawcy