- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Płyną rzeki, płyną ścieki

Stan czystości powierzchniowych wód płynących na terenie Częstochowy określa się na podstawie badań prowadzonych w następujących punktach monitoringowych: na Warcie – w Korwinowie (751,5 km) i Mirowie (782,9 km), na Stradomce – w Łojkach (9,4 km) oraz w ujściu do Warty (0,5 km).
Ocenę czystości wód za lata 2002-2003 dokonano metodą statystyczną Nesmeraka, natomiast klasyfikację sporządzono w oparciu o Rozporządzenie Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 5. listopada 1991 roku w sprawie klasyfikacji wód oraz warunków, jakim powinny odpowiadać ścieki wprowadzane do wód lub do ziemi (Dz. U. Nr 116). Jakie kryteria brane są pod uwagę w ocenie stanu zanieczyszczenia wód? Generalnie rozpatrywane są tutaj dwie kategorie wskaźników: fizykochemiczna i bakteriologiczna.
W pierwszej brane są pod uwagę takie czynniki, jak tlen, utlenialność, związki mineralne, metale ciężkie, zawiesina, w drugiej różne rodzaje bakterii. Badania fizykochemiczne odnoszą się do zanieczyszczeń przemysłowych, natomiast bakteriologiczne związane są ze ściekami komunalnymi. Dopiero suma wskaźników jednych i drugich daje klasyfikację ogólną. Okazuje się, że w latach 2002-2003 Warta na terenie Częstochowy była rzeką dobrze natlenioną, związki mineralne i metale ciężkie utrzymywały się na poziomie I klasy czystości, utlenialność i związki biogenne nie przekroczyły klasy II. Natomiast pod względem bakteriologicznym wody Warty były ponadnormatywnie zanieczyszczone. Stradomka jest prawobrzeżnym dopływem Warty. W roku 2003, na odcinku od źródeł do punktu zlokalizowanego w ujściu, wystąpiło ponadnormatywne zanieczyszczenie związkami fizykochemicznymi – wody były silnie niedotlenione oraz wystąpiły w nich nadmierne ilości związków biogennych (ilość bakterii Coli typu kałowego przekroczyła normy klasy III).
Wnioski są pesymistyczne. W klasyfikacji ogólnej wody naszych rzek były pozaklasowe na całej długości. Oznacza to, iż są one silnie zanieczyszczone, szczególnie bakteriologicznie. Zanieczyszczenia fizykochemiczne mają tendencję malejącą, co wiąże się z upadkiem przemysłu, ale też i z tym, że zakłady produkcyjne, które przetrwały, lepiej dbają o środowisko, efektywniej pracują też oczyszczalnie. Natomiast niepokojący jest fakt postępującej degradacji bakteriologicznej częstochowskich rzek. Zjawisko to można wyjaśnić zwiększającą się liczbą ludności w mieście, co powoduje koncentrację zanieczyszczeń. Znacznie zwiększa się zużycie wody, więc i ścieki proporcjonalnie powiększają się. Jest jeszcze coś, co wydatnie przyczynia się do biodegradacji wód, mianowicie masowe, nadmierne, nierozsądne używanie środków chemicznych w gospodarstwach domowych. Otóż najczęściej panie, choć również i panowie, kupują i stosują owe “cudowne”, nachalnie reklamowane preparaty do zmywania, prania, czyszczenia oraz sprzątania. A przecież te chemiczne koncentraty to środki bardzo agresywne, z naszych domów trafiają do rzek, zatruwając je nieodwracalnie. Warto w tym miejscu zastanowić się nad problemem, skoro tak wiele zależy od nas samych. “Jak najmniej chemii w domu!” – od takiego apelu należałoby rozpocząć ekologiczną edukację zarówno dzieci jak i dorosłych.
Wody częstochowskich rzeczek, kuszące letnią porą chłodem oraz bujną zielenią brzegów, nie nadają się do celów rekreacyjnych. Z całą pewnością nie można w nich łowić ryb, brodzić, pływać, a nawet zbyt blisko spacerować, albowiem na amatorów tych przyjemności czyhają groźne bakterie. I trudne do zniesienia zapachy.

HALINA PIWOWARSKA

Podziel się: