- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

MITYCZNY ZAMEK

Okiennik od tysięcy lat był zamieszkały przez człowieka. W jaskini znaleziono prymitywne narzędzia krzemienne sprzed 60 tys. lat. W późniejszych latach miała tu być budowla mieszkalno-obronna o czym świadczyłyby wgłębienia po belkach. W drugiej poł. XIX w. widziano jeszcze przy jaskini szczątki murów. Być może, że właściwym schronieniem były jaskinie. Jedna z nich, o długości 9 metrów, poniżej okna otwiera się na przepaść po przeciwnej stronie skały. Po niżej znajduje się mniejsza grota. Miał w niej znajdować się skarbiec zbójców, zamykany na podwójne, żelazne drzwi. Według tradycji drzwi miały być przeniesione do kościołów w Skarżycach i Kromołowie. Niektórzy archeolodzy i historycy stawiają hipotezę, że w XII-XIV w. zespół skał Okiennika stanowił rodzaj grodu, skały wzmocniono wałem, skała z oknem stanowiła rolę wieży – donżonu.
W każdym bądź razie Okiennik Wielki znalazł odbicie w legendzie i klechdach ludowych. Niegdyś Okiennik miał być siedzibą zbójców. Pewnego czasu przybył do niej pielgrzym – wędrowiec prosząc o nocleg. Okienniccy zbójnicy zamiast zmęczonemu wędrowcowi dać gościny i schronienia, zamordowali go, spodziewając się znaleźć u niego znaczną ilość pieniędzy. Tym czynem ściągnęli na siebie karę. Rozszalała się burza, a pioruny zniszczyły siedzibę zbójecką. W zrujnowanej rezydencji znaleźli śmierć chciwi i okrutni zbójcy.
Inna opowieść wg “Tygodnika Ilustrowanego” (1862), opowiada iż w budowli Okiennika mieszkał młody rycerz, w którym zakochała się córka właściciela zamku w Morsku. Nie spodobało się to ojcu, który skazał córkę na śmierć głodową. Rycerz postanowił pomścić śmierć swej lubej. Utworzył zbójecką drużynę i nękał mieszkańców Morska, utrudniając im kontakt ze światem zewnętrznym. Wreszcie pan Morska zebrał swoich ludzi i wystąpił do walki. Przeciw załodze wystąpił mściciel z Okiennika. Zanim doszło do walki, ściemniało, błyskawice rozjaśniły półmrok. Z wiszącej ciemnej chmury zaczęły bić gromy w zamkowe mury, które rozsypały się i żywcem pogrzebały załogę zamku. Zamek przestał istnieć, a na jego murach miała ukazać się czarna postać mściciela z Okiennika. Z kolei inna opowieść głosi, że pan na Morsku zebrał zbójecką drużynę, z którą urządzał zasadzki na przejżdżających kupców. Kiedy ci poczęli omijać szlak handlowy, wtedy zbójcy poczęli urządzać napady na sąsiednie wsie, grabiąc co się dało, a dla zabawy porywali kobiety.
Kiedy porwali młodą żonę sołtysa, ten utworzył własną kompanię zbójecką, osiadł w Okienniku Wielkim, który zamienił w trudną do zdobycia warownię. Stąd nękał załogę Morska ciągłymi podjazdami. Próby opanowania Okiennika kończyły się niepowodzeniem. Wreszcie chłopi zdobyli Morsko, wycięli w pień jego załogę, zburzyli zamek, który odtąd pozostaje ruiną.
Z terenami wokół Okiennika związana jest legenda o “Jurajskim Janosiku” zanotowana przez J. Pirzechałę. W połowie XIX w. miał tu działać niejaki Malarski, który urządził sobie kryjówkę wśród skał i jaskiń. Działając między Skarżycami, a zwłaszcza przy Okienniku Wielkim napadał na bogaczy, zakradał się do okolicznych dworów, zabierał dobra ruchome i znikał bez śladu. Nigdy nikogo nie zabił, ani nawet nie zranił. Natomiast rosła jego popularność jako dobroczyńcy ubogich, wspomagającego głodnych, ubierającego żebraków i udzielającego bezzwrotnego wsparcia finansowego potrzebującym. “Jurajski Janosik” jawił się w legendzie jako dobry, szlachetny opiekun.
Rzeczywiste życie i czyny pozostają jednak nieznane. Krajobraz jurajski pobudził wyobraźnię ludową, która zaludniała go mitycznymi poszaciami i legendarnymi, fantastycznymi zdarzeniami.

BOGDAN SNOCH

Podziel się: