- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Kreatywne panie z Rybnej

 

 

Wszystko zaczęło się niewinnie i zwyczajnie. Spotkanie w parafii i propozycja proboszcza, żeby zorganizować festyn. – Przyszły osoby, które miały chęć pomóc przy organizacji, niektórzy się znali, inni byli całkowicie nowi w sołectwie, ale każdy z podobnym celem – działania na rzecz wspólnego dobra – mówi szefowa Koła Gospodyń Wiejskich „Klub Kreatywnych Kobiet” Malwina Kielan.

Z każdym spotkaniem i planowaniem festynu panie zbliżały się do siebie. Okazało się, że wszystkie nadają na tych samych falach, a ich pomysły zyskują uznanie w oczach mieszkańców. – Festyn, który miał być małym, parafialnym wydarzeniem, nabrał wymiarów dużej imprezy. Musiałyśmy nawet zatrudnić ochronę, bo tak wiele osób wyraziło chęć wzięcia w nim udziału. A po festynie, który zakończył się pełnym sukcesem w naszej społeczności, nam – organizatorkom – było mało. Brakowało spotkań, planowania kolejnych inicjatyw, więc coraz częściej razem spędzałyśmy czas i kombinowałyśmy, co by jeszcze… I tak się zaczęło – opowiada pani Malwina.

Już po miesiącu od udanej lokalnej zabawy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zarejestrowały Koło Gospodyń Wiejskich, pod nazwą „Klub Kreatywnych Kobiet” w Rybnej. – Istniejemy od niedawna, bo to dopiero drugi rok naszej działalności, ale dzięki zalegalizowaniu Koła mamy większe możliwości pozyskiwania dofinansowań czy udziału w różnych projektach. W październiku bieżącego roku będziemy świętować swoje drugie urodziny – opowiadają członkinie. – W sołectwie zawsze chętnie pomagamy przy organizacji ważnych wydarzeń. Wspierałyśmy przygotowania gminnych obchodów 11 listopada, dożynki parafialne, powitanie wozu strażackiego, który otrzymała nasza OSP Rybna. Napisałyśmy także swój pierwszy projekt i udało nam się pozyskać fundusze na organizację darmowych zajęć zumby oraz spotkań z dietetykiem. W czasach koronawirusa coraz ciężej było działać, ale się nie poddawałyśmy. Zakaz spotkań pokrzyżował nam plany mikołajkowe, ale to i tak nie pozbawiło nas wiary i ochoty w realizację tego dnia. Pieszo odwiedziłyśmy ponad setkę dzieci, gdzie razem ze strażakami z OSP Rybna rozdałyśmy paczki. Przy okazji świąt organizowałyśmy zbiórki dla potrzebujących. Zawsze chętnie podejmujemy wyzwania, aby pomóc ludziom wymagającym wsparcia, podania ręki w trudnych sytuacjach życiowych. Latem był spływ kajakowy, a zimą, która w tym roku pokazała swoje prawdziwe oblicze, nocny kulig z pochodniami – opowiadają panie.

Koło to dla kreatywnych członkiń druga rodzina, bo – jak solennie podkreślają – nie miałyby takiej mocy sprawczej, gdyby nie ich wspaniali mężowie, którzy służą wsparciem i otuchą. – Są naszym zapleczem. Zawsze możemy na nich liczyć, dodają nam skrzydeł i mówią, że damy radę, więc dajemy, nie poddajemy się i działamy – akcentuje Malwina Kielan.

W połowie lipca bieżącego roku w Rybnej za sprawstwem pań z KGW „Klub Kreatywnych Kobiet” odbył się festyn „Integracja na świeżym powietrzu”. Była to dwudniowa i niezwykle udana impreza przygotowana z mylą o mieszkańcach i zaproszonych gościach. – Wydarzenie okazało się pełnym sukcesem. Wsparcie OSP Rybna i naszych kreatywnych panów, to wybuchowa mieszanka organizacyjna. Kiedy wszyscy się angażują, nie ma rzeczy niemożliwych, pogoda wymodlona przez proboszcza naszej parafii, goście, którzy spisali się na medal. Serce się raduje i wtedy wiemy, że tygodnie pracy i poświęconego czasu opłacały się… – podkreśla przewodnicząca Malwina Kielan.

Kreatywne panie nie poprzestają na jednym festynie. W planach mają kolejne inicjatywy. – Mamy nadzieję, że w tym roku uda nam się zorganizować pozostałe, zaplanowane przedsięwzięcia, a mamy sporo nowych pomysłów – mówią z zapałem.

Jak podkreślają, Koło Gospodyń to nie tylko wspólne spotkania w ramach organizacji zadań sołeckich. To znacznie więcej. – Udało się nam zbudować serdeczne relacje. Czujemy się jak w rodzinie. Spotykamy się, bo uwielbiamy spędzać ze sobą czas. Jeździmy razem na wakacje i spędzamy ze sobą sylwestra, bo w swoim towarzystwie czujemy się wspaniale. Ładujemy swoje akumulatory sobą nawzajem, bo aż kipimy energią i chęcią dzielenia się dobrem. Każda z nas ma własne talenty, co w sumie daje szeroką paletę możliwości do działania. Uzupełniamy się wzajemnie, wspieramy. Już chyba nie potrafimy bez siebie funkcjonować i zawsze możemy na siebie liczyć, bo wiemy, że „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi” – konkluduje Malwina Kielan.

 

 

Podziel się: