KONIECPOL / Zima się zbliża, a starszym, schorowanym paniom kapie na głowy


Mieszkańcy budynków komunalnych przy ulicy Partyzantów 43 w Koniecpolu od blisko dwudziestu lat monitują się o pomoc w Urzędzie Gminy, aby choć trochę poprawić stan ich lokali.  – Jest on tragiczny. Dach w wielu miejscach przecieka i żyjemy z porozstawianymi miskami, gdzie czasem nawet leje się woda. Jesteśmy osobami starszymi, samotnymi, nie jesteśmy w stanie nic zrobić – mówi 73-letnia Henryka Nowak, która mieszka w lokalu czterdzieści lat. Sytuację lokatorów pogorszyła nawałnica, jaka przeszła przez Koniecpol w połowie lipca bieżącego roku.

W tym ponad stuletnim domu mieszka aktualnie dziewięć rodzin, wszyscy to ludzie starsi. Pani Henryka do mieszkania wprowadziła się  w stanie wojennym, tu wychowała pięcioro dzieci. – To była rudera, doprowadziliśmy lokal do stanu użyteczności. Wstawiliśmy piece, okna, drzwi. A wówczas z urzędu gminy nie mieliśmy nigdy wsparcia. Zero zainteresowania z tamtej strony – mówi Pani Henryka. Teraz mieszka sama, utrzymuje się z niewielkiej emerytury. – Wprawdzie płacę niewiele za ten lokal, ale na zrobienie dachu nie wystarczy mi pieniędzy, bo całość emerytury pochłaniają leki i jedzenie, jestem po dwóch operacjach. A leje mi się na głowę, a potem odrywają się kawały ściany i sufitu, ledwo zdążyłam odskoczyć przed tym gruzem – dodaje rozżalona.

Jej sąsiadka, 74-letnia Wiesława Szkutnik również boryka się cieknącym sufitem. Mieszka tu od 1988 roku, wcześniej z córką i synem. – Zrobiłam remont ścian i sufitu, a teraz wszystko zniszczyła cieknąca woda. Jednak moją największą bolączką jest brak bieżącej wody. Można by ją pociągnąć z lokalu obok, ale gmina nie za bardzo chce w tym pomóc. Obiecali, ale póki co, tylko obiecali – stwierdza Wiesława Szkutnik. Budynek jest własnością gminy, ale gmina, jak twierdzą panie, nie chce dać im wykupić mieszkań – mówi pani Wiesława

Burmistrz Koniecpola Ryszard Suliga podkreśla jednak, nikt z tamtejszych mieszkańców się nie zgłaszał do niego z takimi kłopotami. – Nie wiem, co  było kilkanaście lat wstecz, ale nie zostawiamy nikogo z takim potrzebami, zwłaszcza z brakiem wody, bo jesteśmy na to wrażliwi. Wystarczy do gminy przyjść, zgłosić problem. Na podstawie pisma podejmiemy pomoc. Może faktycznie gmina coś kilkanaście lat temu zaniedbała. Dzisiaj trudno to stwierdzić. Jeśli chodzi o dach, to jest problem, bo ten budynek jest właściwie do wyburzenia, ale my jesteśmy otwarci na potrzeby osób starszych i o niskim uposażeniu. Wszystko robimy, aby mieszkańców zabezpieczyć w wodę. Od początku mojej pracy na stanowisku burmistrza wykonaliśmy już bardzo dużo w sprawie skanalizowania gminy. Dziś wielu mieszkańców może cieszyć się bieżącą wodą płynącą w ich domach z kranów. I działamy dalej, bo jest to dla nas priorytet – mówi burmistrz Ryszard Suliga.

Jak dodaje, gmina podpisała umowę z Krajowym Zasobu Nieruchomości na budowę pod wynajem. – Taki blok zostanie wybudowany, z myślą o ludziach, którzy nie mają możliwości zakupu mieszkania, ale mają możliwość płacenia czynszu. Po 15 latach będzie możliwość wykupienia takiego mieszkania. Natomiast osobom mającym ciężką sytuację finansową i problem z radzeniem sobie w życiu, których w opiece ma pomoc społeczna, chcemy wesprzeć. Dlatego staramy się o podpisanie  umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, aby skorzystać z 80-procentowego dofinansowany i wybudować jeszcze jeden blok socjalny, dla tych osób najuboższych. Może uda się taką umowę podpisać jeszcze w tym roku i wówczas będziemy działać. Ale wiele tamtejszych mieszkańców nie chce opuścić tych lokali, nie chcą też ich wykupić, mimo iż byłoby to za naprawdę niską ceną, dlatego dziwimy się, że zgłaszają takie uwagi – stwierdza burmistrz Suliga.

 

Podziel się:

2 komentarzy

  • Malgorzata pisze:

    Ten budynek już kilka lat tamu był sprawdzany przez pracowników urzędu…już wtedy był ogromny problem z cieknącym dachem ale nikt nie podjął żadnych działań zeby tym ludziom pomóc. Przychodzą oglądają i na tym się kończy pomoc urzędu. Burmistrz zdziwiony…chyba cierpi na amnezje.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *