- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Kapitan Jerzy Jan Kurpiński „Ponury” – Wyklęty-Niezłomny z Częstochowy

 

Młodość

Jerzy Jan Kurpiński urodził się 22 grudnia 1918 roku w Częstochowie, w powszechnie szanowanej i zamożnej rodzinie; jego rodzice – Feliks Kurpiński i Zofia z d. Jastrzębska byli ogrodnikami. Uczył się w elitarnym Gimnazjum i Liceum im. H. Sienkiewicza, najstarszej szkole w Częstochowie. Maturę zdał w 1937 roku, po czym podjął służbę wojskową w 27 Pułku Piechoty w Częstochowie, gdzie pod okiem płk. Stanisława Maczka z wyróżnieniem ukończył szkołę podchorążych, otrzymując w nagrodę pamiątkową szablę. Po odbyciu obowiązkowej służby zgodnie z tradycjami rodziny podjął studia na wydziale ogrodnictwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Naukę musiał przerwać z chwilą wybuchu II wojny światowej.

Wojna i okupacja

Młody oficer od początku brał udział w kampanii wrześniowej. W październiku 1939 roku, w ostatniej bitwie pod Kockiem, walczył w Samodzielnej Grupie Operacyjnej „Polesie” pod gen. Franciszkiem Kleebergiem. Po bitwie był w niewoli sowieckiej, a później niemieckiej, skąd uciekł do Częstochowy. Pod przybranym nazwiskiem zatrudnił się w leśniczówce Kręciwilk koło Olsztyna i podjął walkę z niemieckim okupantem, wstępując do Służby Zwycięstwa Polski.

8 września 1942 roku w mieszkaniu Kurpińskiego w Częstochowie Gestapo aresztowało nierozpoznanego dowódcę obwodu płk. Stanisława Mareckiego „Butryma”. Z więzieniu na Zawodziu 4 października 1942 roku grupa por. Henryka Furmańczyka, przy pomocy strażników Edwarda Watały i Henryka Zyskowskiego, odbiła „Butryma”. Jerzy Kurpiński „Ponury” otrzymał natomiast zadanie wywiezienia dowódcy do Nowego Sącza. Dostał też rozkaz pozostania w tej miejscowości, by wspólnie z „Butrymem” odbudować siatkę zniszczoną przez Gestapo. Wiosną 1943 roku, po wpadce, w której ginie płk. „Butrym”, „Ponury” zagrożony aresztowaniem wrócił do Częstochowy. Został dowódcą pierwszego oddziału leśnego ziemi częstochowskiej – w rejonie Złotego Potoku.

 

Działalność w regionie częstochowskim

„Ponuremu” udało się stworzyć zdyscyplinowany oddział wojskowy. Wybudował linie siedmiu bunkrów leśnych od Julianki do Żółwia i zaczął przyjmować pierwsze zrzuty lotnicze na koszach: „Trawa”, „Ogórek”, „Orzech”, „Oleandry”, „Olcha”. Szkoli podoficerów i przyjmuje do oddziału podchorążych z Częstochowy dla ćwiczeń wojskowych. Efektem tych działań są kolejne placówki partyzanckie w Przyrowie, w Janowie, w Olsztynie czy w Żarkach, założone przez nauczycieli, leśników, granatowych policjantów.

„Ponury” współpracował z władzami leśnymi, posterunkami policji granatowej, miejscowymi nauczycielami, związkiem ziemian „Uprawa” z Karolem Steinhagenem, wreszcie z księżmi parafialnymi, w szczególności z ks. płk. Serafinem Opałko, kapelanem AK „Zygmuntem”. Porządkuje też samowolę – niszczy bimbrownie, rewiduje domostwa bandytów, wymierza kary chłosty i inne gorliwym wobec Niemców sołtysom. Likwiduje na podstawie wyroków sądu wojskowego w Częstochowie (Antoni Kozielewski, Janusz Waśniewski) zdrajców i donosicieli. Stosunki z miejscową ludnością i placówkami były wzorowe, nie było donosów i wpadek, co trzeba podkreślić, niemożliwe byłoby działanie oddziału bez pomocy mieszkańców.

 

13 czerwca 1944 roku – oberleutnant Schmidt

Do kolejnej próby likwidacji Schuberta, „krwawego Julka”, doszło w czerwcu, ale tym razem partyzanci przygotowali się do bardzo dobrze. Całą operacją dowodził ppor. Jerzy Kurpiński „Ponury” (oddział Bartosika wchodził w skład jego zgrupowania). W nocy z 12 na 13 czerwca (niektóre materiały podają, że było to 15/16) oddział „Ponurego” opanował Janów, rozbił urząd gminy, w którym spalono akta kontyngentowe i spisy osób przeznaczonych na wywózkę do Niemiec. Przeprowadzono też rekwizycję w restauracji miejscowego volksdeutscha, a on sam został pobity. Liczono, że z meldunkiem o sytuacji uda się on na posterunek żandarmerii w Żarkach, co też się stało. Partyzanci spodziewali się, że Niemcy pojadą rankiem do Janowa i dlatego urządzili zasadzkę na drodze z Żarek, na Ostrężniku. Zasadzkę przeprowadzał oddział „Ponurego” w skład którego wchodziła grupa „Zygmunta”. Na początku starcia zabity został oberleutnant Schmidt, komendant posterunku żandarmerii w Żarkach. Zlikwidowano też dwóch innych żandarmów. Uratował się jedynie Mertis, nazywany w okolicy „Maniuś”.

Maj 1944 roku – akcja na pociąg

Oddział brał udział w akcji wysadzenia pomiędzy stacjami Poraj i Korwinów (linia kolejowa Częstochowa – Katowice) pociągu pośpiesznego, w którym jechali urzędnicy i wojskowi. Niestety z powodu uszkodzenia przewodu od ładunku wybuchowego do zapalarki, akcja nie powiodła się. Dowodził nią „Ponury”, a wzięli w niej udział także harcerze z częstochowskich Grup Szturmowych Szarych Szeregów, którymi dowodził Edward Kozłowski „Leon”. W grupie byli: Leonid Parnasow, Zygmunt Łęski „Młody”, Henryk Piotrawiak, Wacław Wilczyński i Zygmunt Rybicki.

Maj 1944 roku – nieudana akcja na Schuberta

W połowie 1942 roku w Żarkach pojawił się Julian Schubert – volksdeutsch, pochodzący z Władysławowa w powiecie radomskim. Został zastępcą komendanta posterunku żandarmerii i wsławił się morderstwami na ludności cywilnej. Nadano mu przydomek „krwawy Julek”. Zamordował przed własnym domem w Niegowej ojca Bartosików, którego synowie służyli w oddziale partyzanckim. Został wydany na niego wyrok śmierci.

Pierwszą próbę likwidacji podjął oddział partyzancki (utworzony w Placówce Niegowa) Bronisława Bartosika „Zygmunt”, który wchodził w skład oddziału partyzanckiego ppor. Jerzego Kurpińskiego „Ponurego”. O zorganizowanej przez partyzantów zasadzce między Żarkami i Niegową koło Czarnego Kamienia dowiedzieli się Niemcy i koło Tomiszowic ostrzelali Polaków. Zginęło pięciu ludzi. Rannego dowódcę pozostali partyzanci wynieśli z miejsca zasadzki.

10 lipca 1944 roku – akcja na obóz Wehrmachtu w Myszkowie

26 czerwca 1944 roku żandarmeria i gestapo przeprowadziły pacyfikację Mrzygłódki (dziś dzielnica Myszkowa). Poległo 7 partyzantów, z których zidentyfikowano: Józefa Lutomskiego, Bronisława Kowalczyka, Stefana Kowalczyka, Jerzego Szczęsnego, Bronisława Macioła i Stanisława Martwika (pochowani są na cmentarzu w Poraju). Podczas pacyfikacji spłonęło 55 zabudowań. Rozstrzelano 13 cywilów pod zarzutem pomocy partyzantom (pochowani zostali na głównym cmentarzu Myszkowa i w Mrzygłodzie). 

W odwecie oddział AK „Ponurego” przeprowadził 10 lipca swoją najbardziej brawurową akcję. „Ponury”, dowodząc dziesięcioma żołnierzami z plutonu Władysława Musialika „Bolesław”, we wczesnych godzinach porannych dokonał ataku na obóz szkoleniowy Wehrmachtu w Myszkowie. Gdy po sygnale pobudki Niemcy ustawili się do apelu – partyzanci otworzyli ogień. Bilans akcji to 3 rannych partyzantów i aż 70 zabitych (niektóre źródła podają 68) oraz 158 rannych Niemców. W wyniku tej akcji obóz zlikwidowano, a następnie utworzono w głębi Niemiec. Niestety nastąpiły represje. Tego samego dnia Niemcy rozstrzelali 22 (23) zakładników przy dzisiejszej Alei Wolności (czego pamiątką jest pomnik niedaleko „Leśniczanki”).

 

Kolejne akcje

1 sierpnia 1944 roku – zasadzka na drodze Żarki – Szczakowa, oddział przeprowadził zasadzkę w którą wpadł samochód ciężarowy Organizacji Todta. Podczas walki zginęło 7 Niemców.

2 sierpnia 1944 roku – w okolicach Woli Mokrzeskiej oddział starł się z patrolem lotników Luftwaffe. Podczas walki zginęło 3 Niemców.

Od 18 sierpnia do 3 września oddział brał udział w koncentracji „Jodły”, tj. 2 Kieleckiej i 7 Częstochowskiej Dywizji Piechoty AK do Powstania Warszawskiego. Sforsowanie Pilicy i umocnień, osiągnięcie rejonu Przysuchy.

9 września 1944 roku – wysadzenie i zniszczenie kilkudziesięciu metrów toru kolejowego pod Staropolem.

7 października 1944 roku – akcja na oddział SA pod Olesnem, likwidacja 18 Niemców, zdobyto broń, mundury, ciężko ranny leśnik „Hubert”.

7 listopada 1944 roku – zamach na osławionego żandarma Schuberta z Zarek k. Diabelskich Mostów.

W końcu października 1944 roku – pacyfikacja „Waldkater” i ujęcie 3 Belgów z SS „Valonen”.

 

Żołnierze oddziału

Ustalenie listy żołnierzy oddziału Kurpińskiego z okresu od wiosny do sierpnia 1944 roku jest trudne. Z całą pewnością pojawili się wówczas w oddziale: Florian Adamczyk „Hubert”, Henryk Baldowski „Wolf”, Edward Całka, Władysław Kutrzyk „Goździk”, Zygmunt Łęski „Młody”, Zofia Mendakiewicz „Wiara”.

 

Wejście do Polski Armii Czerwonej

Oddział został rozwiązany 17 stycznia w Sierakowie przez wojska sowieckie, oficerowie aresztowani. Wiosną 1945 roku „Ponury” nakazał zejście do konspiracji i zaczął budować obwód Zawiercie nowej organizacji podziemnej, której podporządkowały się dwa oddziały. 19 maja podległy mu patrol ppor. Czesława Gurtmana „Mocnego” wykonał wyrok na agencie Gestapo i poruczniku Urzędu Bezpieczeństwa Zdzisławie Dusiku. W sierpniu 1945 roku „Ponury” nakazał swoim ludziom ujawnić się i zdać broń, i uczynił to samo. Potem brał nawet udział w rozmowach i podpisaniu umowy amnestyjnej między władzą ludową i płk. Janem Mazurkiewiczem „Radosławem” w Warszawie. W tym okresie występował w stopniu kapitana, na który awans otrzymał prawdopodobnie w 1945 roku.

Na początku września 1945 roku uczestniczył w Komisji Likwidacyjnej Armii Krajowej przy ul. Racławickiej w Częstochowie i umożliwił swoim żołnierzom powrót do życia cywilnego i na uczelnie. Zimą został przewodniczącym sekcji pomocy dla uwięzionych przy powstałym 13 grudnia 1945 roku Komitecie Niesienia Pomocy członkom byłej AK. Wstąpił do Stronnictwa Demokratycznego i częstochowskiego oddziału Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, którego został wiceprezesem. Ponadto prowadził ogród warzywny w Częstochowie i pod pretekstem jego zaopatrzenia często podróżował do Wrocławia, Kielc i Krakowa; jeździł także do Warszawy, gdzie kontaktował się z płk. Janem Mazurkiewiczem „Radosławem”.

Niestety, sądy wojskowe nie respektowały umowy, twierdząc, że nie ma ona mocy sejmowej; nastąpiły aresztowania ujawnionych żołnierzy, których skazywano na najwyższe wyroki. To sprawiło, że „Ponury” działał do amnestii wespół z oddziałem „Bolesława” Włodzimierza Musialika.

Prześladowanie bezpieki

Bezpieka, w szczególności działacze AL-u rejonu Zielonej Dąbrowy, winni byli mordu na właścicielu Gayrze. Pamiętając przewagę „Ponurego” podczas wojny, zaczęli oskarżać go o grabieże i mordy. „Ponury”, ostrzeżony, od 1948 roku ukrywał się u rodzin swoich żołnierzy na Śląsku oraz w Wielkopolsce w rodzinie leśniczego „Huberta”.

Po ponownym ujawnieniu się, w maju 1955 roku, został aresztowany przez UB w hotelu milicyjnym Fregata w Warszawie i osadzony w więzieniu na Mokotowie, gdzie został zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach – oficjalnie wypadł z czwartego piętra, a według naocznych świadków został zatłuczony kijami na śmierć przez agentów UB. Jego zmasakrowane ciało rodzina pochowała na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, obok jego ojca. Jerzy Jan Kurpiński „Ponury” miał żonę Halinę Cekierę i dwoje dzieci. Jego siostrą była Wanda Kurpińska.

Za swoją wojenną i niepodległościową działalność Kurpiński został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, dwukrotnie Krzyżem Walecznych oraz Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami.

Sprawę śmierci „Ponurego” bada obecnie Komisja ds. Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu na wniosek okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK w Częstochowie.

„Ponurego” uczczono tablicami pamięci na kościołach w Przyrowie, Janowie, Złotym Potoku, Żarkach oraz na murze Gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Częstochowie, Ostańcu k. Źródeł Zygmunta, kapliczce w Hucisku. W październiku każdego roku w Złotym Potoku w intencji Jerzego Jana Kurpińskiego są odprawiane Msze św.

 

 

URSZULA GIŻYŃSKA

Korzystałam:

http://www.akokregkielce.pl/

http://www.absolwenci.sieniu.czest.pl

www.wikipedia.pl

Fot.

https://graedu.pl/

 

Fot:

Jerzy Jan Kurpiński „Ponury”

 

Dowódca oddziału partyzanckiego II batalionu 27 pułku AK por. „Ponury”

 

Grupa partyzantów przy nasłuchu radiowym. W środku – przy odbiorniku – w furażerce por. „Ponury” Jura Krakowsko-Częstochowska

 

Tablica pamiątkowa na budynku IV Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza, Aleja Najświętszej Maryi Panny 56, została zamontowana w 1995 roku

 

Podziel się: