Autorka swoją książkę dedykuje swoim dzieciom i wnukom, a opowiada w niej historię suni, którą zaadoptowała, po wizycie w schronisku dla zwierząt. Opowiastki, napisane w ciepłym klimacie, z punktu widzenia Łapci, i czyta się z wielką przyjemnością. Lekki język narracji i autentyczność przeżyć i emocji to wielki atut książki. Atutem jest także element wychowawczy, bo przecież zwierzęta czują i żywo odbierają zachowanie człowieka. I zawsze trzeba o tym pamiętać.
Trzeba dodać, że również ilustracje są autorstwa pani Krystyny Onysyk, wszak nie mogło być inaczej.