Po zamknięciu al. Pokoju ruch puszczono ul. Rejtana, kompletnie nieprzystosowaną do liczby pojazdów, jakie od kilku miesięcy zmuszone są tędy jeździć. Ulica jest wąska, mocno nadszarpnięta zrębem czasu, bez poboczy. – Remont wiaduktu jest konieczny, rozumiemy to, ale dlaczego miasto przygotowując tak długotrwałą i potężną inwestycję nie pomyślało o tysiącach zmotoryzowanych, dojeżdżających do pracy. Przemierzamy ulicę Rejtana dwukrotnie. Pełno w niej dziur i kałuż. Samochody pędzą, stwarzając zagrożenie dla pieszych, bo nie ma przy ulicy ani chodników, ani wytyczonych, równych poboczy. Poza tym ulica jest niedoświetlona i kierowcy często nie widzą przechodniów. Czy trzeba czekać, by stało się nieszczęście? Odpowiedzialni za miasto powinni mieć świadomość tych zagrożeń i przedsięwziąć konkretne środki zaradcze – zgłasza nam nasza czytelniczka, pracownica ISD Huta Częstochowa Aleksandra P.
To jeden, bardzo istotny aspekt utrudnień. Drugim jest niedostosowana sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ul. Rejtana z trasą DK-1. Korek, szczególnie w godzinach szczytu, ciągnie się kilometrami. Jest to swoista próba nerwów. – By wyjechać do miasta, stoimy przed tym skrzyżowaniem blisko godzinę. Życzę, by decydenci, którzy odpowiadają za ten stan, również tego doświadczyli – mówi Jarosław K.
Czytelnicy sugerują również, że władze Częstochowy powinny wreszcie pomyśleć o tym zapomnianym zakątku miasta, ważnym ze względów przemysłowych. – Sądzę, że ten rejon Częstochowy zasługuje na porządny układ drogowy. Jest tu wiele zakładów i powinno się zadbać o względny komfort drogowy dla zatrudnionych w nich pracowników – dodaje pani Aleksandra.
Jak problem widzi dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Kazimierz Augustyn?
– Remont potrwa do połowy roku 2008, ale już w grudniu oddamy dwa pasy ruchu dla pojazdów. Natomiast tramwaje ruszą po zakończeniu remontu. Prace przebiegają pełną parą, zgodnie z harmonogramem. Opóźnień nie ma, ale wszystko zależy od pogody – na razie jest nam przyjazna. W najbliższym czasie, w najgorszych miejscach, zaczniemy poprawiać ulicę Rejtana. Na ostatniej sesji Rady Miasta przyznano nam dodatkowe środki na bieżące naprawy dróg, przeznaczymy je między innymi na ul. Rejtana. Jednak jej kompleksowy remont, z budową chodników i nowej nawierzchni, wiąże się z wybudowaniem kanału deszczowego. To już poważna inwestycja wielomilionowa. Na razie nie ma na to środków finansowych, ani pośpiechu, bo nie jest to rejon niebezpieczny, nie odnotowujemy tam żadnych zdarzeń.
Z sygnalizacją na skrzyżowaniu ul. Rejtana z DK-1 nic nie da się zrobić. Jeżeli wydłużylibyśmy czas dla ul. Rejtana, trzeba byłoby skrócić czas dla DK-1, a to zakorkowałoby trasę, która jest nadmiernie obciążona. Są również inne drogi dojazdu do miasta, można jeździć przez ul. Legionów lub obok Huty Guardian. Są nieco dłuższe, ale luźniejsze.
URSZULA GIŻYŃSKA