- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

INTERWENCJA / CZĘSTOCHOWA / Zaplecze Alei Pokoju wymaga remontu. Mieszkańcy proszą o naprawę ulic i chodników

 

Zatem ulice Alei Pokoju i jej zaplecza pamiętają lata 60. i 70. ubiegłego wieku. I o ile część prawa (jadąc w stronę huty) jest w miarę zadbana, bo lewa strona jest mocno nadszarpnięta zębem czasu, bo, jak przyznają mieszkańcy, władze Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” i Miejskiego Zarządu Dróg ze zdecydowanie mniejszą troską podchodzą do koniecznych na tym obszarze remontów i modernizacji. O ile bloki prezentują się dobrze, bo elewacje zostały odnowione, a o tereny wokół budynków dbają Wspólnoty Mieszkaniowe, to o pomstę do nieba wołają najbardziej zniszczone ulice, choćby takie jak: Barlickiego, Schulza, Tetmajera. – Dotkliwie odczuwamy senioralny wiek tych dróg i chodników, zwłaszcza podczas jazdy autem i chodzenia. Tu jest po prostu tragedia, jeździ się jak po kartoflisku, studzienki na ulicach są pozapadane, co rusz wyboje, mnóstwo dziur i pęknięć, niebezpiecznych wyrw i uchyłków. Dodatkowo ulice są słabo doświetlone, co wieczorem i w nocy stwarza podwójne niebezpieczeństwo, zarówno dla kierowców jak i przechodniów – opowiada nam pan Andrzej, który zgłosił prośbę o interwencję.

Co na to władze spółdzielni? – Monitujemy i piszemy do decydentów, ale ciągle słyszymy, że brakuje pieniędzy. A przecież nie chodzi o wydawanie milionów na budowę nowych ulic, tylko chociaż poprawienie miejsc, gdzie sytuacja jest najbardziej bolesna. Płacimy na fundusz remontowy, dbamy o bloki i tereny wokół, ale ulice i chodniki – jak nas się informuje – są w gestii władz miasta. Dlatego bardzo prosimy, aby o nas nie zapominać, by ułatwić nam życie i poprawić nasze bezpieczeństwo – dodaje pan Andrzej. Podkreśla jednocześnie, że wyboistość ulic powoduje, że mieszkańcy jeżdżą po chodnikach, co jest także przyczyną ich dewastacji. – Wielokrotnie prosiliśmy władze Miejskiego Zarządu Dróg, aby chodniki przypisali do wspólnot i my wówczas o nie zadbamy, na przykład wykładając je kostką. To uporządkowałoby teren, ale władze nie wyrażają na to zgody – informuje mieszkaniec ulicy Bruna Schulza.

Oczywiście zapytamy stosowne instytucje o plany w sprawie naprawy jezdni i chodników na wspomnianych ulicach.

 

 

 

Trochę historii.

W 1959 roku wybudowano w Częstochowie linię tramwajową, która przebiega przez aleję Pokoju. W miejscu, gdzie wiadukt na alei przecina ulicę Łukasińskiego (uznawaną za główną ulicę starej części Rakowa), znajduje się pętla tramwajowa, gdzie kończy swój bieg linia nr 2, oraz stacja kolejowa Częstochowa Raków.

W miejscu tym znajduje się także rezerwat archeologiczny kultury łużyckiej, w którym mieści się część cmentarzyska z czasów kultury łużyckiej, odkrytego w 1955 roku, przy okazji budowy linii tramwajowej oraz wiaduktu.

Przy alei Pokoju mieściło się otwarte w 1968 roku kino „Relax” (na tyłach budynku znajdował się schron przeciwatomowy), które w 2001 roku zostało zamknięte z powodu braku widzów. Obecnie w budynku kina ma swą siedzibę market, należący do sieci Tesco (dawniej Leader Price). Po przeciwległej stronie ulicy znajduje się skwer z czynną fontanną, który od 2001 roku nosi imię Orląt Lwowskich. W 2006 odsłonięty został na nim pomnik upamiętniający patronów placu. W latach 1978–1990 na jego miejscu stał pomnik Bolesława Bieruta, później grobowiec Kazimierza Macińskiego.

W dzielnicy Raków, głównie w alei Pokoju osiedliło się sporo lwowiaków, którzy przybyli do Polski podczas tzw. II repatriacji w roku 1956[1].

 

Podziel się: