Kompozytor, który wyjątkową popularność zdobył na początku lat 90, gdy nagranie jego “III Symfonii Pieśni żałosnych op. 36” znalazło się na czołowych miejscach angielskich i amerykańskich list przebojów. Ta muzyka poruszyła wielu ludzi na całym świecie, którzy zaczęli pisać do niego. Nie znali adresu, pisali poprawnie nazwisko, a poza tym tylko Poland, lub Katowice, Poland i robili adnotację dla poczty: “please find”.
Mężczyzna, który miał być kolejarzem albo górnikiem, ewentualnie księdzem – został kompozytorem. Przebył jedną z najtrudniejszych dróg do sławy w artystycznym świecie. Wczesna strata matki, wojna, chłodny i wymagający dom, dzieciństwo naznaczone chorobami. Parł do celu z determinacją i uporem na przekór wszystkim.
Był jednym z najważniejszych nowatorów świata muzycznego XX-tego wieku. Stworzył całkiem nowe, dokładnie usystematyzowane techniki komponowania pięknych struktur muzycznych, które były w stanie utrzymać uwagę słuchaczy przez długi okres czasu, co było kontrastem w odniesieniu do innych europejskich twórców awangardowych […]. Zezwalał na takie zastosowanie tekstu, jakby pełnił on funkcję instrumentu, a jego harmonijny język ukazuje także dbałość o dźwięk i barwę zachowując pewien rodzaj logiki w strukturze kompozycji.
FCz
fot. DG