- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

GEOPOLITYKA POLSKA /IV/ Polska XVIII i XXI wieku / Różnice, czyli nadzieje

 

 

W Warszawie, stolicy Polski, rządzą polscy patrioci, w imię polskiej racji stanu i polskiego interesu narodowego, posiadając przy tym bardzo silną legitymację do sprawowania władzy. Jest bowiem Prawo i Sprawiedliwość pierwszą, polską formacją polityczną, która, po 1989 roku, z woli narodu, w demokratycznych wyborach, uzyskała dwukrotnie samodzielną większość sejmową, przy tym, również dwukrotnie zwyciężyła w wyborach prezydenckich.

Po dramacie i zapaści rządów PO i PSL, Polska jest krajem traktowanym przez sojuszników i nie-sojuszników – poważnie, jako państwo czynnie i realnie praktykujące swą suwerenność. Zakończyły się, 25 października 2015 roku, rządy oparte na tchórzostwie i cwaniactwie. Cynicznym tchórzostwie – na zewnątrz – w Europie, w imieniu Polaków. Cynicznym cwaniactwie – do wewnątrz – wobec Polaków.

Na obszarze Polski nie ma obcych wojsk, są wojska sojusznicze – żołnierze z amerykańskich jednostek NATO – i jest, i będzie ich coraz więcej. Dzisiejszą Targowicę – czyli Koalicję Trzaskowskiego i jej paputczików – wspierają: Soros, Komisja Wenecka i biurokracja brukselska, co prawda ideologicznie sfanatyzowana, ale, jak się zdaje, skazana przynajmniej częściowo na pragmatyzm, z nadmiaru kłopotów własnych.

Polskie siły patriotyczne nie mają złudzeń i nie dają się wciągnąć w pułapkę orientacji rosyjskiej versus niemieckiej, pojętej alternatywnie i asekurancko: jedna przeciw drugiej i do tego jeszcze – niby w polskim interesie. Przecież to, co czyniła do wcześniej ekipa PO-PSL: uprawianie orientacji na Rosję (Komorowski, PSL) i na Niemcy (Tusk, Sikorski), pozornie osobne i konkurencyjne – tylko podbijało stawkę w dziele unicestwiania Polski.

Trzeba także wiedzieć i pamiętać, że wszystko, co przeciwko Polsce czynią: Rosja lub Niemcy, czynią to na wspólny, rosyjsko-niemiecki rachunek i we wspólnym interesie, często dla doraźnych celów, zawsze – w długofalowej perspektywie.

Te okoliczności, czyli różnice między sytuacją Polski w XVIII i XXI wieku, są dla nas korzystne, bo oznaczają nasze – wcale nie małe – pole manewru. Wie o tym dobrze Jarosław Kaczyński, co przekłada się na Jego stanowcze „Nie cofniemy się ani o krok”.

SZYMON GIŻYŃSKI

 

Podziel się: