- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

,,DEZERTER” W PARKU LISINIEC 14 CZERWCA

Dezerter powstał w maju 1981 roku w Warszawie – wówczas grupa nazywała się SS-20. Nazwę tę zespół musiał zmienić podczas stanu wojennego – SS-20 był bowiem oznaczeniem, jakie NATO nadawało pewnemu typowi radzieckich rakiet z głowicami nuklearnymi. Już jako Dezerter w 1983 roku zespół nagrał swój pierwszy singiel – „Ku przyszłości”. W roku 1987 (m.in. dzięki wokaliście kanadyjskiej grupy D.O.A. Joeyowi Keithleyowi) w Stanach ukazała się pierwsza długogrająca płyta Dezertera o znamiennym tytule „Underground Out Of Poland”, a w kraju – album „Kolaboracja”, w wersji ocenzurowanej przez władze.

Lata 90. przyniosły ważne dla polskiej muzyki niezależnej albumy Dezertera, jak „Blasfemia” czy „Ile procent duszy?”. W kolejnym milenium zespół nadal dość regularnie wydawał kolejne płyty, a krążek „Prawo do bycia idiotą” zyskał uznanie nie tylko słuchaczek i słuchaczy, ale i branży muzycznej – wyrazem tego był przyznany zespołowi ,,Fryderyk” w kategorii ,,album roku – rock”. Dla samych muzyków – przyzwyczajonych do obojętności ze strony przemysłu muzycznego i właściwie nie uważających się za zespół rockowy – tego rodzaju wyróżnienie było sytuacją niecodzienną i – jak podkreślali – pozostającą bez wpływu na ich twórczość czy postawę.

Zespół ciągle prowadzi aktywne życie koncertowe w Polsce i poza nią, występując w Czechach, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Finlandii czy Stanach Zjednoczonych. Przez lata piosenki zespołu ukazywały się na polskich i zagranicznych kompilacjach z muzyką niezależną; trafiły też na ścieżki dźwiękowe kilku filmów. W lutym tego roku ukazał się – na razie w formie EP-ki – premierowy materiał zespołu.

Wdawali się w pryncypialne spory z organizatorami legendarnego festiwalu w Jarocinie, angażowali się w kampanię ,,Muzyka Przeciwko Rasizmowi” Stowarzyszenia ,,Nigdy Więcej”, występowali obok światowych legend gitarowego hałasu, który nie kłania się nikomu – Subhumans, Conflict, Dead Kennedys czy Chumbawamba. Dziś Dezerter to ciągle jego dwaj założyciele – czyli śpiewający gitarzysta Robert Matera i bębniarz Krzysztof Grabowski – oraz towarzyszący im już od wielu lat basista Jacek Chrzanowski, wcześniej znany szeroko z grupy Hey. W jednym z wywiadów (na które zresztą zespół daje się namówić niezwykle rzadko i prawie nigdy w pełnym składzie) Robert Matera stwierdził, że dziś ludzie przychodzą na punkowe koncerty, aby odnaleźć wartości, które kiedyś były dla nich oczywiste, a potem zaczęły się rozmywać. Na pewno będzie można poszukać tych wartości także na częstochowskim koncercie Dezertera, w pierwszym dniu tegorocznej Frytki OFF-jazd, o godz. 19.30.

Marcin Breczko

Podziel się: