Tu też żyją ludzie
W piątek 21 stycznia upust swemu niezadowoleniu dali również rolnicy z gmin Zielona Dąbrowa, Przyrów, Koniecpol, Żytno i Lelów. Zaprotestowali po raz pierwszy w historii; blisko 400 osób wyszło na drogę krajową w Świętej Annie. Było pokojowo.
Przemysłu nie ma tu żadnego. Około 90 procent mieszkańców tych terenów żyje z rolnictwa, a na ich nieszczęście ziemia jest tu licha. O tym, że na wsi jest dziś największa bieda wszyscy tu zdaje się wiedzą, choć niektórzy już się do tego przyzwyczaili, a może nawet… zapomnieli.
– Tak się złożyło, że przez tydzień oglądałem telewizję. Szlag mnie trafiał, codziennie na ekranie to samo: sprawa Rywina i sprawa Rywina – opowiada Ryszard Bojarski, główny inicjator blokady. – Za rok mamy wejść do Unii, a tu nikt w okolicy tak naprawdę w tym się nic a nic nie orientuje, żaden rolnik nic mi nie wytłumaczy, bo sam nie wie, co go w tej zjednoczonej Europie czeka, na co może liczyć. Natomiast w telewizji: sprawa Rywina. Zwołałem spotkanie w remizie, w Ulesiu, i tydzień po tym spontanicznie wyszliśmy na drogę.