- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Aktywistka Stalińska

Na przykład, aktorka Dorota Stalińska, jedna z czołowych twarzy tak zwanej totalnej opozycji, twierdzi, że to nie sumienność wypełnianych deklaracji decyduje o wzroście poparcia dla rządu PiS, lecz to, że „rząd przeznacza bliżej nieokreślone miliony na wsparcie instytucji robiących sondaże”. Takie opinie – co trzeba stanowczo zaakcentować – są kalumniami.
Aktorka Stalińska wyprowadziła swą sztukę na ulice i z impetem weszła w rolę rozkrzyczanej aktywistki „czarnych protestów”, gorliwej zwolenniczki aborcji i zagorzałej przeciwniczki Prawa i Sprawiedliwości. Jest to rola poniekąd kabaretowa, bo nie da się nie śmiać słysząc hasła Stalińskiej, że „PiS niszczy kobiety”, że „chce zawłaszczyć kobiety, odebrać im prawo decydowania o sobie”. Jeszcze większy śmiech ogarnia, kiedy słyszy się sposób krytykowania przez Stalińską obniżenia wieku emerytalnego. Stalińska nie potrafi zrozumieć, że kobieta może, ale nie musi odejść na emeryturę w wieku 60 lat i niczym zdarta płyta powiela tezę totalnej opozycji, że „niższy wiek emerytalny dla kobiet, to zerowe prawie emerytury.”
Można natomiast zgodzić się z przekonaniem Stalińskiej, choć nie z obraźliwym określeniem: „że ten naród nie jest zidiociały do końca i są mądrzy ludzie, którzy widzą, co się tak naprawdę dzieje.” Tak, na szczęście są w Polsce ludzie, którzy faktycznie widzą, co się w naszym kraju dzieje i dlatego właśnie uczestniczki wtorkowego „czarnego protestu” w wielu miastach można było policzyć na przysłowiowych palcach jednej ręki. Totalna opozycja coraz słabiej wymachuje swą szabelką i grono tych, co chcą „żeby było, tak jak było” – maleje.
Pani Stalińskiej, oczytanej zapewne kobiecie, może dadzą do myślenia słowa Victora Hugo, że „głupcem wolno być każdemu, ale pod jednym warunkiem, by nie dawać innym przykładu”.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się: