Festiwal piosenek Gniatkowskiego


24 lipca br. w Urzędzie Gminy Poraj odbyło się pierwsze walne zebranie świeżo zarejestrowanego Stowarzyszenia Miłośników Twórczości Janusza Gniatkowskiego „Apasjonata”. Pomysł jego utworzenia zrodził przy I Festiwalu Piosenek Janusza Gniatkowskiego, który zaistniał na polskiej scenie rozrywkowej we wrześniu ubiegłego roku.

Na spotkaniu zarząd – prezes Ewa Matuszczyk, sekretarz Renata Bocian i członkowie Krystyna Maciejewska (żona Janusza Gniatkowskiego), Wacław Cesarz, Artur Olszak wraz z grupą członków i przyjaciół artysty dyskutowali nad organizacją kolejnej edycji festiwalu, która ma odbyć się 13 i 14 września w Poraju.
Znamy już pierwsze ustalenia. W pierwszym dniu festiwalu, w kinie Bajka w Poraju, przy ul Piłsudskiego jury w składzie: piosenkarka Nina Urbano, dziennikarka muzyczna Maria Szabłowska, twórca muzyczny Katarzyna Gartner, kompozytor Edward Spyrka i dziennikarz muzyczny Marek Gaszyński przesłuchają zgłoszone do konkursu osoby w trzech kategoriach – dzieci, młodzież, dorośli. W drugim – w koncercie galowym – wystąpią laureaci przesłuchań (jak informują organizatorzy wyniki będą ogłoszone podczas koncertu), następnie odbędzie się koncert gwiazd, który ma być kopią koncertu z okazji 80-lecia Janusza Gniatkowskiego w Filharmonii Częstochowskiej. Wystąpią w nim, m.in., Hanna Rek, Andrzej Dyszak, Andrzej Dąbrowski, Edward Hulewicz. Koncert poprowadzi Zofia Czernicka, a gościem specjalnym będzie niekwestionowana sława polskiej estrady, aktorka Irena Kwiatkowska. Festiwal wspomaga wiele instytucji, w tym główny sponsor – szef Estrady Polskiej w Opolu Władysław Bartkiewicz oraz firmy – Eltom, Jawa, Chemeks, Złomotex, Renopol, Primpol, Polrem, Jurajski Bank Spółdzielczy, PZU Myszków.
Jak wielką osobowością artystyczną jest Janusz Gniatkowski opowiada Andrzej Dyszak. – Po raz pierwszy spotkaliśmy się w 1968 roku. Ja zaczynałem pracę na estradzie, Janusz był już gwiazdą. A dla mnie wzorem artystycznym, idolem. Podpatrywałem go na scenie, uczyłem się od niego swobody estradowej. Był niezrównany. Zawsze elegancki i szarmancki, zawsze z wielkim szacunkiem dla publiczności. Gdy usłyszałem o wypadku Janusza, natychmiast zawróciłem z trasy koncertowej i dotarłem z szpitala. To był szok. Zobaczyłem Janusza na wózku, mówiłem do niego, a on nie reagował. Dzisiaj śpiewa na estradzie, dowcipkuje, jest samodzielny. To dar łaski i wielka, heroiczna praca jego żony, Krystyny.

W spotkaniu uczestniczyli: Renata Bocian, Ewa Matuszczyk, Wacław Cesarz, Teodora Kostarczyk, Ewa Kulka-Czochara, Arkadiusz Kulka, Iliew Molena, Bartłomiej Urbańczyk, Zbigniew Maciejewski, Teresa Fręczyk, Barbara Dobosz-Szmida, Jerzy Ujma, Kazimierz Mazur (ojciec i syn), Tadeusz Stolarski. Druga z lewej siedzi Krystyna Maciejewska, obok Janusz Gniatkowski.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *