SIATKÓWKA
W niedzielnym spotkaniu, które odbyło się w ramach PLS w częstochowskiej Hali Polonia, AZS podejmował najsłabszy w tym sezonie J. W. Construction AZS Politechnika Warszawa. Bez większych problemów pokonał rywala w trzech setach (25-21, 25-17, 25-23).
– Mimo porażki, jestem zadowolony z postawy zespołu. Wkręt-Met to bardzo mocna drużyna i niesamowicie trudno zdobyć w meczu przeciwko niej choćby jeden punkt. Nasza gra momentami była naprawdę dobra, ale w całym spotkaniu popełniliśmy za dużo błędów. Dobrze zagraliśmy blokiem, ale za słabo wypadliśmy w przyjęciu. W ataku też nie było najlepiej. Poza tym mam zastrzeżenia co do realizacji niektórych założeń taktycznych -skomentował tuż po meczu szkoleniowiec gości Jerzy Taczała.
Dzięki tej wygranej Wkręt-Met uplasował się ponownie na drugim miejscu w klasyfikacji ogólnej, w której niezmiennym liderem jest wciąż PGE Skra Bełchatów, pomimo niedawno przegranego meczu z Jastrzębskim Węglem. Porażka Skry świadczy o tym, że i AZS może powalczyć z mistrzami Polski i pokusić się o zwycięstwo. Kolejne spotkanie „Akademików” zaplanowane jest na 26. stycznia, ich rywalem będzie Delecta Bydgoszcz. Ta konfrontacja to dla częstochowian okazja do rewanżu za porażkę poniesioną w pierwszej części rozgrywek.
W derbach AZS-ów wystąpili następujący zawodnicy:
Politechnika: Wiktor Położewicz, Radosław Rybak, Anton Kulikovskiy, Przemysław Michalczyk, Tomasz Kowalczyk, Jakub Markiewicz, Damian Wojtaszek (libero) oraz Rafał Buszek, Jakub Radomski, Michał Chaberek, Marcin Malicki, Radosław Szymczak
Wkręt-Met: Paweł Woicki, Brook Billings, Krzysztof Gierczyński, Marcin Wika, Robert Szczerbaniuk, Piotr Nowakowski, Piotr Gacek (libero) oraz Krzysztof Wierzbowski, Wojciech Gradowski, Andrzej Wrona
MARIETTA MATEJA, PAWEŁ MIELCZAREK