Dyskryminacja ze względu na wiek, obok dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, przekonanie religijne, poglądy polityczne, jest jedną z coraz częściej spotykanych we współczesnych czasach. Wszystkie są zjawiskami niezwykle szkodliwymi i źle wpływającymi na życie i relacje społeczne.
Jednak dyskryminacja ze względu na wiek jest na pewno najbardziej bolesna, bo dotyczy milionów ludzi będących w jesieni życia, a więc w wieku poprodykcyjnym, czyli według niektórych – zbędnym. Emeryci, to dziś jedna piąta społeczeństwa, to nie sekta, którą można wyeliminować, to spracowani i zasłużeni ludzie, którym należy się najwyższy szacunek i uznanie. To również z wielkim wyczuciem i troską podkreślał Ojciec Święty Jan Paweł II.
Każdy młody człowiek musi zdawać sobie sprawę i pamiętać, że i on po latach stanie się emerytem i będzie oczekiwał uznania za pracę, którą włożył dla rozwoju kraju i poprawy dobrobytu społeczeństwa. Nie mamy wpływu na zmianę kolei losu, takie jest naturalne prawo natury, przechodzimy wszystkie fazy życia; od dzieciństwa, poprzez wiek dojrzały, po starość.
Starość od zawsze była uciążliwa dla samych ludzi starszych, jak i otoczenia. Od drugiej połowy XX wieku życie ludzkie staje się coraz dłuższe i z każdym rokiem przybywa ludzi starszych i to, dla nieprzygotowanego społeczeństwa i władzy, staje się coraz większym problemem.
Jeżeli w 1950 roku w Polsce ludzie starsi powyżej 65 lat stanowili 5,3 procent ogółu społeczeństwa, to w roku bieżącym już 12,7 procent, a w 2010 będzie to 19,1 procent. Czy to dobrze, czy źle? Na pewno dobrze, bo każdy człowiek pragnie żyć jak najdłużej, ale, co jest oczywiste, w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Aby sprostać tym wymogom trzeba od zaraz zacząć stwarzać takie warunki, aby ludzie byli zdrowsi, czuli się potrzebni, dowartościowani i nie dyskryminowani ze względu na wiek.
Czy Państwo wychodzi naprzeciw potrzebom ludzi starszych?
Do niedawna na świecie, a i w Polsce prawie do ostatnich lat projektowano urządzenia powszechnego użytku z myślą o ludziach młodych i sprawnych. Zapominano jednak o ludziach starszych. A to oni wpadają w kolejne pułapki. Trudność sprawiają im wysokie stopnie w autobusie czy pisane maczkiem etykiety, recepty, umowy. Prawie całą infrastrukturę naszego zbiorowego życia można zaliczyć do obszarów szczególnej dyskryminacji ludzi w podeszłym wieku. Rynek zorientowany jest na konsumenta młodego i zdrowego.
Wielu ludzi starszych o zdeformowanych stopach, nietypowej sylwetce może zaopatrzyć się w potrzebną odzież czy obuwie tylko w tzw. “ciucholandach”, bo w normalnym sklepie tego nie otrzyma.
Nie najlepszy jest też stosunek do ludzi starszych w służbie zdrowia i opiece lekarskiej. Nie można tego generalizować, ale zdarzają się przypadki, że w pierwszej kolejności wysyła się karetkę pogotowia do zamroczonego alkoholem, a dopiero w drugiej, aby udzielić pomocy osobie starszej. Odnotowano przypadek, gdzie 85-letnia staruszka odjęła sobie 20 lat, aby być pewniejszą, że karetka z pomocą przyjedzie. Zdarzają się też przypadki odwrotne, gdzie kierowcy karetek chętniej jeżdżą do ludzi starszych – wiekowych, nie po to, żeby szybko udzielić pomocy, ale zrealizować zamówienie zakładu ostatniej posługi, jak to było w skandalicznej aferze łódzkiej.
To, na szczęcie, są skrajne i rzadkie przypadki. Niestety do częstych należą odmowy podawania droższych leków (z aprobatą Ministerstwa Zdrowia) ludziom starszym, chorym na przewlekłe i nieuleczalne choroby. Trudno się z tym pogodzić, jak i ze zjawiskiem przedłużania oczekiwania w kolejce na zabiegi i operacje.
W każdej z dziedzin życia codziennego znajdujemy przykłady dyskryminacji ludzi ze względu na wiek. Nagminne są narzekania ludzi starszych w środkach komunikacyjnych. Młodzież rozsiada się wygodnie, a ludzie starzy stoją obok, często nie mogąc ustać na swoich nogach, szczególnie wtedy, kiedy kierowca z fantazją rusza z miejsca lub gwałtownie hamuje. Osobiście nie korzystam za często ze środków komunikacji publicznej, ale nie podzielam opinii, że młodzież nie ustępuje miejsca starszym. Bardzo często młodzież podchodzi z szacunkiem i pomaga ludziom starszym i niepełnosprawnym.
Mówiąc o dyskryminacji ludzi starszych warto przypomnieć waloryzację świadczeń emerytalnych, obniżonych w 1993 roku ze 100 do 91 procent, zwiększony do 93procent w 1994, a dopiero po latach wraca się do stopniowej waloryzacji, przewidując jej zakończenie w marcu 2010 roku.
Mówiliśmy dużo o dyskryminacji osób starszych, czy tak ma być zawsze? Czy można zredukować do minimum jej skutki? Na pewno tak! Sami emeryci muszą przypominać, że to oni dźwignęli z gruzów i odbudowali Polskę po drugiej wojnie światowej, przypominać o swoich zasługach dla społeczeństwa, muszą być aktywni nadal w życiu codziennym, wymagać nie na wyrost, ale dawać z siebie jak najwięcej , aby obraz emeryta zniedołężniałego, powolnego i zakompleksionego odszedł na zawsze. Aby do ostatnich dni dołożyć starań i być młodym duchem. I choć już czasy Rad Starszych, które decydowały o wszystkim w swoich rodach minęły, to i dziś, pomimo rozwoju cywilizacji, ludzie starsi zawsze służą radą, pomagają dzieciom, opiekują się wnukami i niosą pomoc jako wolontariusze innym potrzebującym.
FRANCISZEK KASPRZAK