Nie każde ścięcie to zbrodnia


Niedawno w Parku im. Staszica ścięto okazałą wierzbę. Powodem był fakt, że drzewo zostało poważnie uszkodzone, złamane przez silne wiatry. Ludzie są często zbulwersowani widząc duże, piękne drzewo, które nagle znika, powalone piłą i toporem. Zastanawiają się: może ta wycinka była nieuzasadniona, może nielegalna?

Okazuje się, że wycinanie drzew i krzewów nie jest sprawą łatwą. Na szczęście. Ich usuwanie regulują liczne ustawy (m.in. ustawa z roku 1991 o ochronie przyrody) oraz szczegółowe Rozporządzenia Rady Ministrów, wymagane są przy tym odpowiednie zezwolenia, załączniki, dokumenty.
Najczęstsze przyczyny decyzji o wycince drzew to: zdrowotność drzew, względy bezpieczeństwa oraz realizacja planów zagospodarowania miasta. Drzewo, jak wszystkie organizmy żywe, ma swoje choroby i kres swej egzystencji. Jeśli jest mocno schorowane, spróchniałe, wówczas specjaliści dokonują jego oglądu i na tej podstawie wydają ewentualną decyzję o wycięciu, ale, co bardzo ważne, wraz z obowiązkiem nasadzenia nowego, dla zachowania równowagi ilościowej. Przykładem III Aleja. Istotne są również względy bezpieczeństwa.
Nie tak dawno, na Placu Biegańskiego miał miejsce niebezpieczny wypadek. Gałąź kasztanowca, nadwątlona przez wichury, runęła na kiosk Ruchu. Szczęśliwie obyło się bez ofiar, ale zapadła decyzja o usunięciu drzewa. Tragicznie zakończyła się podobna sprawa w Dalikowie, gdzie na cmentarzu, dziewczynka została poważnie poszkodowana wskutek przewrócenia się chorego drzewa. Rozwój lub zagospodarowanie miasta często pociąga za sobą usuwanie drzew. Tak było w przypadku powstania huty “Guardian” – wycięto dużą ilość drzew, ale zrekompensowano to równie wielkim nasadzeniem nowych. Innym jeszcze powodem, dla którego drzewa znikają z naszego pola widzenia, mogą być względy komunikacyjne. Bywają też sprawy indywidualne, często trudne decyzyjnie.
W Częstochowie wydaje się rocznie ok. 150 zezwoleń na wycinkę drzew, a średnia nasadzeń wynosi ok. 800 sztuk. Zatem bilans wydaje się być pozytywny, świadczy chyba i o tym, że decyzji nie wydaje się pochopnie. Cieszy również fakt, iż przewidziane są ostre kary za nielegalne usuwanie drzew (np. za wycinkę dębu karę nalicza się wg wzoru: 375 zł za 1 cm szerokości przekroju x 3), a właściciel posesji może samowolnie wyciąć tylko drzewa owocowe, innych nie. Jeśli kary te są równie ostro egzekwowane, to możemy spać spokojnie.

HALINA PIWOWARSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *