Sztuka w oknie


Przez miesiąc w sześciu witrynach częstochowskiego Hotelu Polonia, przy ul. Piłsudskiego (po prawej stronie od wejścia), można oglądać ekspozycję artystyczną „Sztuka w oknie”. Tym akcentem miejsce nabrało coś z klimatu Paryża. Artystyczne witryny dodają ulicy życia i charakteru.

Wystawa to pomysł znanego częstochowskiego artysty Władysława Ratusńskiego. Zrealizował go, dzięki życzliwości właścicielki hotelu – Joanny Szczepaniak.
– Moje zaproszenie do uczestniczenia w pierwszej wystawie przyjęli: Ryszard Osadczy, Leon Maciej, Krystyna Szwajkowska, Tomasz Musiał, Jerzy Piwowarski, Robert Sękiewicz, Paulina Piwowarska, Marcin Wieczorek, Dariusz Pleśniak, Olga Grzelak, Kamil Pawlik. Pokazałem również swoje obrazy – mówi artysta.
Inicjatywa wiąże się w zainaugurowaną niedawno akcją Władysława Ratusińskiego, mającą na celu ratowanie historycznych witryn częstochowskich oraz jego pracą w zespole ds. estetyki miasta, w Wydziale Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta.
Za czasów poprzedniego właściciela Hotelu, pana Wacława Woszczyka, znanego częstochowskiego przedsiębiorcy i komandora Rycerskiego Zakonu Grobu Bożego Władysław Ratusiński miał tu dużą wystawę indywidualną, pierwszą prezentację po dłuższych podróżach po Europie. W sali restauracyjnej hotelu są też jego duże obrazy, powstałe na podstawie zdjęć dawnej Częstochowy, jako część instalacji „Pomniki zwykłych ludzi”, pokazanej w Biurze Wystaw Artystycznych.
Budynek Hotelu „Polonia” jest jedną z zabytkowych budowli wschodniej pierzei ul. Piłsudskiego i wraz z sąsiednimi kamienicami może być jej ozdobą, jeśli tylko zostanie poddany konserwacji z zachowaniem swego zabytkowego charakteru. Pani Joanna Szczepaniak, córka Wacława Woszczyka, wraz ze swoją matką i córką mają plany jego utrzymania i rozwinięcia.
Jeśli przychylne nastawienie właścicielki hotelu się nie zmieni i działalność Władysława Ratusińskiego nie będzie kolidować z jej planami, artysta przygotuje kolejne ekspozycje.
– Są już chętni do pokazania tu swych prac na następnych wystawach. Byłoby to z korzyścią tak dla hotelu, jako jeden ze sposobów podniesienia atrakcyjności obiektu, jak i dla artystów, którzy mogliby pokazać swoje prace szerszemu gronu odbiorców, a także dla miasta, przez powstanie kolejnego ciekawego miejsca i dla przechodniów niebywających w galeriach, jako szansa obcowania z wartościową sztuką – dodaje artysta.
Klimat wnętrz sprzed lat może być wielkim atutem, co podkreśla również pełnomocnik Prezydenta ds. estetyki Elżbieta Idczak-Łydżba. Jest doceniany np. przez bywałych w świecie Amerykanów. – Obecnie takie klimaty są modne, trzeba je tylko umiejętnie wyeksponować. Warto np. zachować i przywrócić do użytku neony, które są obecnie w Częstochowie unikatem – konkluduje Władysław Ratusiński.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *