– Speedway jest sportem zawodowym, w którym o przyszłości sportowców decydują pieniądze. Dlatego nikt nie ma pretensji, że czołowi reprezentanci częstochowskiego klubu w minionym sezonie wybrali oferty bardziej korzystne dla nich pod względem finansowym. Jest to naturalny proces, każdy na ich miejscu zrobiłby dokładnie to samo. Zmieniłby pracodawcę, gdyby miał pewność, że od nowego otrzyma znacznie wyższe wynagrodzenie –mówił Marian Maślanka. Wówczas z sali padło stwierdzenie: „Prezesie, to jest miłość od pierwszego przelewu”. Tym krótkim zdaniem kwestię zmian barw klubowych przez żużlowców skwitował menadżer Rune Holty – Robert Gęsiarz.
PAWEŁ MIELCZAREK