Swoje postępowanie w toku śledztwa usprawiedliwiał załamaniem psychicznym oraz problemami w pracy, co jednak nie zostało uwzględnione przez sąd. Biegli nie zdiagnozowali choroby psychicznej, a przed maksymalnym wyrokiem skazanego ochroniła dotychczasowa niekaralność oraz dobra opinia.
AG