- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

10 lat „Galerii pod kasztanem”

Miejsce na Galerię wybrały obecna prezes honorowa Stowarzyszenia Irena Binert i była wiceprezes Stefania Gąsior. – Miałyśmy pomysł, by nasze Stowarzyszenie wyprowadzić na zewnątrz, do społeczeństwa, by podzielić się tym co tworzymy. Szukałyśmy miejsca w plenerze, na tle przyrody, gdzie słychać śpiew ptaków, szum drzew. W pierwszym odruchu wybrałyśmy teren Miejskiej Galerii Sztuki, ale później dostrzegłyśmy ten uroczy zakątek przy Liceum Ogólnokształcącym im. Sienkiewicza – mówi Irena Binert. Jak wspomina pani prezes decyzja zależała od władz miasta. – To była długa droga. Wielokrotnie kroczyłyśmy ścieżką: Urząd Miasta – Liceum, Liceum – Urząd Miasta. aż wreszcie usłyszałyśmy tak. Pomógł nam zastępca prezydenta Sławomir Gliński. Również ówczesny dyrektor LO im. Henryka Sienkiewicza Marian Jaszewski, dziś nasz kolega i przyjaciel, przystał na naszą propozycję. Jesteśmy mu wdzięczne, bo udostępniono mam cudowne miejsce. Ten kasztan nas otacza, daje nam wytchnienie i jednocześnie poczucie trwałości, bo przecież stanowi on wieloletnią historię tego miejsca –– dodaje Irena Binert. – Galeria odrywa też ważną rolę. Dzięki niej zaczynają nas widzieć w mieście. Poza tym jest barwniej, a Aleja NMP żyje wyższymi doznaniami – dodaje wiceprezes Krystyna Puch.
Galeria spotkała się z żywym i serdecznym przyjęciem przez częstochowian i turystów. – Udało się nam przybliżyć sztukę ludziom. Czujemy sympatię, mamy wielu zwolenników, gdy zbyt długo się nie pojawiamy wiele osób dopytuje nas, co się dzieje – mówi Stefania Gąsior.
Galeria, na wzór Krakowa, stała się kulturalnym urozmaiceniem III Alei Najświętszej Maryi Panny. Tu kontemplując prace malarskie i rozmawiając z ich twórcami zyskuje się chwile oderwania od codzienności. Galeria funkcjonuje codziennie, ale bez sztywnych reguł.
Plastycy Dudy-Gracza prezentują wysoki poziom artystyczny. Ciepło i bezpretensjonalnie opisują pędzlem piękno polskiej przyrody. – Wszystko robimy, by sztuka trafiała do odbiorcy, bo człowiek bez sztuki jest bardzo ubogi – stwierdza Irena Binert.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się: