Worek medali


Prezes Aeroklubu Polskiego i Aeroklubu Częstochowskiego Włodzimierz Skalik, 26 sierpnia br., gościł na lotnisku w Rudnikach mistrzów pilotażu, zwycięzców tegorocznych mistrzostw: Zbigniewa Nieradkę z Aeroklubu Częstochowskiego, mistrza świata w lotach szybowcowych w klasie 18-metrowej w Ulvade w USA; Łukasza Wójcika z Aeroklubu Włocławskiego, wicemistrza lotach szybowcowych w klasie 18-metrowej w w Ulvade w USA i Macieja Pośpieszyńskiego z Aeroklubu Warszawskiego, mistrza świata w akrobacji szybowcowej w klasie Unlimited w Dubnicy na Słowacji.

Po konferencji prasowej o sukcesach Polaków rozmawialiśmy z prezesem Włodzimierzem Skalikiem.

Ostatni rok przyniósł Aeroklubowi Częstochowskiemu i Aeroklubowi Polskiemu pasmo sukcesów. To zapewne efekt niezwykle wytężonej pracy.
– Rok się jeszcze nie zakończył i mam nadzieję, że nasi piloci podejmą jeszcze kolejną walkę na paru zawodach, które są przed nami. Trudno prorokować wyniki, ale to, co już nasi piloci wywalczyli jest wspaniałym osiągnięciem, dającym podstawy do wielkiej dumy i radości. Cieszy nas fantastyczny wynik Zbigniewa Nieradki. Wiedzieliśmy, że jest w dobrej formie, wszak wygrał w tym roku mistrzostwa Polski w klasie otwartej, ale to czego dokonał na mistrzostwach świata w Stanach Zjednoczonych przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Obronił tytuł mistrza świata w stylu brawurowym. Trzynaście konkurencji, w której każda do 500-700 km, to gigantyczny wysiłek. Mamy pełen szacunek dla jego odporności psychicznej, woli walki i ducha sportowego.
Również bardzo cieszymy się z efektów działalności naszego ośrodka akrobacji szybowcowej. Maciej Pospieszyński, który u nas trenował, przygotował też z nami cały program występu. Nieocenione było dla niego wsparcie sponsorskie częstochowskiej firmy Dospel. Z kolei Sławomir Talowski, reprezentant Aeroklubu Częstochowskiego, który trenuje i jest instruktorem w naszym Ośrodku, zdobył drużynowy brązowy medal w mistrzostwach świata na Słowacji. Również zwycięstwo Janusza Darochy w mistrzostwach rajdowych Polski, to powód do zadowolenia. Mamy już cały worek medali, ale mam nadzieję, że jeszcze go nie zamykamy.

Sukcesy są tym cenniejsze, bo jak mówicie Państwo Aeroklub boryka się z problemami finansowymi.
– Zawsze podkreślam, że lepszy przykład niż wykład. Przykład tak wspaniałych mistrzów mobilizuje innych zawodników i tych, którzy marzą o karierze sportowej. I choć są trudności finansowe pracujemy pełną parą.

Czy przykład mistrzów mobilizuje też sponsorów, władze samorządowe i państwowe do pomocy Aeroklubom?
– To bardzo ważny argument w rozmowach, głównie z resortem w zakresie finansowania naszej ogólnopolskiej działalności. Chcielibyśmy, by było ono większe, bo budżet wypraw na mistrzostwa często jest pokrywany z pieniędzy zawodników. Ale w ciągu dwóch ostatnich lat – co muszę zaakcentować – udało się nam zwiększyć finansowanie z Ministerstwa Sportu na działalność Aeroklubu Polskiego o 50 procent. To duża zmiana, mamy nadzieję, że zdobyte tytuły mistrzowskie będą mocnym argumentem w dalszych rozmowach, planujących dofinansowanie na przyszły rok i pozwolą na jego zwiększenie.

Czy sukcesy zawodników wynikają z jakieś szczególnej strategii pracy Aeroklubu Polskiego?
– Aeroklub Polski jest organizacją mającą konkretne zadania i własną misję w zakresie wychowania i kształtowania postaw młodych ludzi, którzy trafiają do naszego środowiska. Intensywnie też szkolimy zawodników w zakresie bezpieczeństwa latania.

Zatem sukcesy zawodników są jednocześnie sukcesami zarządu Aeroklubu.
– Nasze decyzje z całą pewnością wpływają na organizację przygotowań do mistrzostw. Mam nadzieję, że można to tak odebrać, zwłaszcza iż wszyscy pracujący we władzach Związku są wolontariuszami. Nasz wysiłek i zaangażowanie na rzecz Aeroklubu jest kosztem aktywności zawodowej, ale tego typu zwycięstwa, jakie zdobywają nasi zawodnicy są dla nas ogromnym paliwem na przyszłość i dają moc satysfakcji.

W ostatnim czasie zintensyfikowaliście Państwo proces regulacji spraw własnościowych lotniska Rudniki. Na jakim jest to obecnie etapie?
– Jeśli chodzi o sprawy własnościowe jesteśmy w trakcie przygotowania wniosku o rejestrację lotniska. To proces, który w naszej ocenie potrwa około roku. Na dzisiaj drogę tę przebrnęliśmy w około 40 procentach. Myślę, że na początku przyszłego roku będziemy gotowi, by wniosek złożyć i przystąpić do dalszego etapu, czyli do opracowania dokumentacji projektowej modernizacji, zamykania budżetu i szukania źródeł finansowania.
Dziękuję za rozmowę.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *