Wokół 78. rocznicy zbrodni katyńskiej. Tragiczne losy oficerów 7 Dywizji Piechoty


Obchodząc kolejną, 78. rocznicę zbrodni katyńskiej, w wyniku której wiosną 1940 roku sowieckie NKWD bestialsko wymordowało znaczną część polskiej elity wojskowej i cywilnej, nie możemy zapomnieć o ofiarach nam najbliższych, oficerach 7 Dywizji Piechoty.

4 września 1939 roku, po kilku dniach zaciętych bitew i potyczek toczonych przeciwko mającemu wielokrotną przewagę nieprzyjacielowi – m.in. pod Krzepicami i Kłobuckiem, pod Truskolasami i Wręczycą Wielką, pod Kochcicami i Lublińcem, nad Liswartą, w obronie Częstochowy czy pod Dębowcem – po samotnej dwudniowej bitwie pod Janowem, 7 DP uległa organizacyjnemu rozbiciu, a jej dowództwo po wielu próbach wydostania się z okrążenia pod Złotym Potokiem, dostało się do niemieckiej niewoli. Nie był to jednak koniec walk oddziałów dywizji, których blisko połowa przebiła się przez pierścień niemieckiego okrążenia pod Janowem. Niełatwo w tym miejscu opisać szlak bojowy większości z nich, dlatego wystarczy wspomnieć, że z niemieckiej dokumentacji archiwalnej wynika, że nieprzyjaciel uznał 7 DP za wyeliminowaną dopiero po bitwach pod Barakiem, Ciepielowem i walkach w Puszczy Kozienickiej nad Wisłą. Szlak bojowy niektórych oddziałów prowadził jednak dalej, za Wisłę, na tereny Lubelszczyzny, gdzie wielu żołnierzy 7 DP po 17 września 1939 roku zetknęło się z nowym agresorem, wbijającym walczącej Polsce dosłowny „nóż w plecy”. Mowa oczywiście o Związku Sowieckim, który będąc sojusznikiem Rzeszy Niemieckiej uderzył ze wschodu przesądzając wynik wojny w Polsce. Pomimo tragicznej sytuacji, żołnierze Wojska Polskiego przez kolejne trzy tygodnie prowadzili dalszą walkę. Było wśród nich także wielu oficerów i żołnierzy częstochowskiej dywizji, z których część w różnych okolicznościach, miejscu i czasie dostała się do sowieckiej niewoli. Ich los dopełnił się wiosną 1940 roku, w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Bykowni i innych miejscach kaźni. Nie sposób wymienić wszystkich postaci dramatu, dlatego autor nieco szerzej przedstawi jedynie kilka z nich. Najstarszym stopniem oficerem 7 DP zamordowanym przez Sowietów, był mjr Kazimierz Mikołajewski, we wrześniu 1939 roku dowodzący Kawalerią Dywizyjną 7 DP. Ur. 4 maja 1897 roku w Radomsku, oficer kawalerii, uczestnik I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej, odznaczony m.in. Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych. Wiosną 1940 roku został zamordowany w Charkowie, jego szczątki spoczywają obecnie na cmentarzu Piatichatkach. W 2007 roku, mjr Mikołajewski został pośmiertnie awansowany na stopień podpułkownika. Drugim oficerem jeśli chodzi o starszeństwo, jest mjr Krzesław Krzyżanowski, ur. 28 marca 1898 roku w Gródku Jagiellońskim, uczestnik I wojny światowej, żołnierz Armii Polskiej we Francji, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej (odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych i Medalem Niepodległości), od 1933 roku służył w piotrkowskim 25 pp. We wrześniu 1939 roku, mjr Krzyżanowski dowodził III batalionem 25 pp, który po walkach w obronie Częstochowy (1-2.IX.) oraz po bitwie pod Janowem (3-4.IX.), dołączył do sił głównych Armii „Kraków”, kontynuując swój szlak bojowy. Mjr Krzyżanowski uniknął niewoli; 9 grudnia w Brzeżanach został jednak aresztowany przez NKWD, a następnie osadzony w więzieniu w Kijowie, gdzie wiosną 1940 roku został zamordowany. Obecnie pochowany jest na cmentarzu w Bykowni. Kolejną, symboliczną postacią jest por. rez. Jan Handy, ur. 20 maja 1910 roku w Szopienicach, lubliniecki nauczyciel, harcerz i instruktor Hufca ZHP Lubliniec. Por. Handy, we wrześniu 1939 roku dowodząc 5 kompanią 74 Gpp, brał udział w walkach pod Boronowem (1.IX.), w walkach w obronie południowego odcinka pozycji „Częstochowa” (bitwa pod Wrzosową 2.IX.), w bitwie pod Dębowcem (3.IX.) i dalszych walkach II batalionu 74 Gpp. Na Lubelszczyźnie w nieznanych okolicznościach dostał się do niewoli sowieckiej. Został zamordowany w Katyniu w kwietniu 1940 roku. Ostatnią postacią, tym razem bezpośrednio związaną z Częstochową, jest ppor. rez. Mieczysław Grott, oficer 27 pp. Ur. 7 października 1895 roku w Częstochowie, absolwent Wydziału Architektury Politechniki Lwowskiej, ochotnik-obrońca Lwowa w 1918 roku, uczestnik walk z Ukraińcami oraz wojny polsko-bolszewickiej. W okresie międzywojennym, Mieczysław Grott był znanym częstochowskim architektem, pracownikiem Magistratu Miasta Częstochowy, autorem projektów znanych częstochowskich willi i kamienic, m.in. słynnej willi przy ul. Sułkowskiego 9, podczas okupacji niemieckiej służącej Zgromadzeniu Braci Szkolnych (na przełomie lat 80 i 90-tych, do mieszczącego się tam przedszkola uczęszczał autor niniejszego tekstu). W sierpniu 1939 roku, Mieczysław Grott został zmobilizowany i jako podporucznik rezerwy piechoty, otrzymał przydział na dowódcę plutonu strzeleckiego w 27 pp. W drugiej połowie września, w nieznanych okolicznościach dostał się do niewoli sowieckiej. Zamordowany wiosną 1940 roku w Charkowie, obecnie spoczywa na cmentarzu w Piatichatkach. Te cztery, na pozór zupełnie różne postacie, połączył wspólny los: walka w szeregach 7 DP w obronie Ojczyzny oraz dramatyczny koniec w katyńskich dołach śmierci. Warto wspomnieć, że lista oficerów 7 DP pomordowanych przez Sowietów wiosną 1940 roku jest niezwykle długa, a znaleźli się na niej również m.in. por. Marian Perek, oficer informacyjny 74 Gpp, por. rez. Jan Cianciara, oficer prasowy 7 DP, ppor. rez. Zygmunt Podstawek, oficer 27 pp, ppor. rez. Wiktor Szytz, oficer 25 pp, ppor. rez. Jordan Ślęzak, oficer 25 pp, ppor. Henryk Meryn, oficer 7 pal, ppor. rez. Jerzy Altman, oficer 7 dac oraz wielu, wielu innych… Cześć Ich Pamięci!

Opisy do zdjęć:

1. Ppor. rez. Mieczysław Grott, oficer 27 pp, zamordowany wiosną 1940 roku w Charkowie.

Adam Kurus

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *