WŁADYSŁAW GOMUŁKA PSEUD. WIESŁAW (1905 – 1982)


Przebywali w Częstochowie

Działacz ruchu komunistycznego. Ur. 6.02.1905 w rodzinie robotniczej w Krośnie. Po ukończeniu szkoły podstawowej i dwuletniej przemysłowej uzyskał świadectwo czeladnika ślusarskiego. Pracował m.in. w rafinerii ropy naftowej w Krośnie. W 1922 został członkiem Zw. Zawodowego, a od 1926 należał już do KPP. W latach 1932 – 1934 i 1936 – 1939 więziony. 1934 – 1935 przebywał w ZSRR. Po wybuchu II wojny światowej przez Warszawę i Białystok przybył do Lwowa, w którym pracował w fabryce papieru. Od 1941 członek WKP(b). W 1942 wrócił na Podkarpacie, skąd przeniósł się do Warszawy. Tu, jako sekretarz PPR, organizował struktury partii. 17.02.1944 dokonano napadu na tajne archiwum Armii Krajowej w Warszawie przy ul. Poznańskiej 37. Głównym sprawcą był komunistyczny, podwójny agent NKWD/Gestapo Bogusław Hryniewicz ps. “Aleksander”. Archiwistę W. Kupeckiego zamordowano “…zdobyte dokumenty Gomułka kazał czym prędzej przekazać do Moskwy… Bardzo przydały się później wkraczającym do Polski jednostkom NKWD”. Zagrabiony materiał wywiózł z Warszawy Marian Spychalski. Gomułka pełnił w Polsce wiele odpowiedzialnych funkcji. Był sekretarzem KCPPR, członkiem Biura Politycznego KC, I wicepremierem, min. Ziem Odzyskanych, posłem do KRN i na Sejm. W 1948 oskarżony o odchylenia prawicowo-nacjonalistyczne. W 1951 aresztowany osobiście przez wysokiej rangi funkcjonariusza bezpieczeństwa Izaaka Flejszfarba, występującego w tym czasie pod nazwiskiem Józefa Świtały, który niedługo potem “wybierając wolność” uciekł do USA i tam chroniony dożył spokojnej starości. Gomułkę zwolniono z więzienia w 1954, przywracając mu wszystkie prawa i funkcje. Bezpośrednio po powrocie z osiadki cieszył się poparciem społeczeństwa i był jego pupilem. Nieprzerwanie mógł upajać się śpiewaną mu przy każdej okazji swojską melodią “Sto lat”. W 1968 gorący zwolennik interwencji wojskowej państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Czesi odwzajemnili się I sekretarzowi wprawdzie w nieproporcjonalnie skromnym wymiarze, nazywając nasze osobowe “warszawy”, których też byli użytkownikami mianem “Gomulkowej pokuty”. Podejmując w 1970 samodzielnie zbrodniczą decyzję, zezwalając strzelać do uczestników grudniowego protestu na Wybrzeżu, Gomułka przyczynił się do śmierci 45 robotników, do zranienia 1165 osób, do aresztowania 3 tys. uczestników. Przeciwko bezbronnym robotnikom stanęło 25 tys. żołnierzy WP uzbrojonych w 1300 czołgów i wozów opancerzonych. Dowodził nimi gen. Grzegorz Korczyński, mocno splamiony podczas wojny domowej w Hiszpanii. Za swoje “zasługi” na Wybrzeżu wymógł Korczyński w 1989 druk znaczka pocztowego ze swoją generalską podobizną, który na skutek protestów nie został dopuszczony do obiegu. Gomułka uwielbiał przemówienia do ludu. Były to oracje długie, nudne i usypiające. Pozostały w pamięci, jako gawędy ludowe. Miał konflikty z literatami. Satyryka Janusza Szpotańskiego (zmarł 13.10.2001) za piosenki i wiersze skazano na więzienie. Gomułka, jako mąż stanu, występujący w utworach Szpotańskiego, jako “Gnom”, raczył zauważyć: “Kisielewski podjął na tym zebraniu obronę niejakiego Szpotańskiego, który został skazany na trzy lata za reakcyjny paszkwil ziejący sarkastycznym jadem nienawiści do naszej partii i organów władzy państwowej. Utwór ten zawiera jednocześnie pornograficzne obrzydliwości, na jakie może się zdobyć człowiek tkwiący w rynsztoku, człowiek o moralności alfonsa”. Publicznie wymówił Kisielowi jego odkrywcze powiedzenie o dyktaturze ciemniaków.
Okazjonalna wizyta Wł. Gomułki w Częstochowie. 27.06.1964 specjalnym pociągiem, jadącym z Warszawy na Śląsk, przybyła do Częstochowy jugosłowiańska delegacja z prezydentem J. Broz-Tito i towarzyszącą jej delegacją polską, której przewodził Wł. Gomułka. Podczas postoju pociągu na bocznicy “…społeczeństwo Częstochowy serdecznie powitało prezydenta Broz-Tito i Wł. Gomułkę. Na dworzec przybyli członkowie egzekutywy KM i KP PZPR, z I sekretarzem KM posłem St. Jędrasem i KP Z. Soluchem na czele… Gości powitał przewodniczący Prezydium MRN T. Kowalski”.
Źródła:
1. “Nasz dziennik” 13/14.01.2001
2. “Życie” 155, 26/28.06.1964.

ROMAN WINIAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *