- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Walka o pałac w Koniecpolu się zaczęła. Radni wyrazili zgodę na jego zakup

Ten wybudowany w pierwszej połowie XVII wieku pałac (pałac najpierw był własnością rodziny Koniecpolskich, potem rodziny Potockich) od dziesięciu lat jest w rękach prywatnych. Najpierw decyzją Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2011 roku odzyskali go spadkobiercy. W lutym 2015 roku obiekt zakupił prywatny nabywca. Przy zakupie deklarował pałac wyremontować i doprowadzić go do świetności z lat 1956-1959, kiedy mieszkańcy Koniecpola własnymi siłami odbudowali zniszczony podczas II wojny światowej i spalony w roku 1945 zabytek. Niestety, plany nowego właściciela pozostały jedynie w sferze obietnic i z roku na rok pałac popadał w coraz większą ruinę.

Z początkiem 2015 roku Gmina Koniecpol rozpoczęła rozmowy w sprawie możliwości zagospodarowania terenu wokół pałacu – pięknego parku wybudowanego według planów Michała Czapskiego w drugiej połowie XVIII wieku. Wówczas też pojawiły się ponownie nieśmiałe pomysły zakupu zabytku. Wówczas nie zdecydowano się na ten krok, a dzisiaj stan pałacu wymaga kapitalnego remontu, włącznie z odnowieniem dachu, elewacji stan oraz zabytkowych pomieszczeń. Do wielu zniszczeń przyczynili i przyczyniają się wandale, którzy wybijają szyby, niszczą ściany, podłogi, elementy architektoniczne w parku i wewnątrz pałacu. Do tego dochodzą niekorzystne działania atmosferyczne, w efekcie ściany są zawilgocone i pokryte grzybem.

Mieszkańcy i władze gminy z wielkim ubolewaniem patrzą jak ich najwspanialszy zabytek, wizytówka Koniecpola, jest unicestwiany. Stąd ponownie, z większą determinacją, przystąpiono do działań w sprawie odkupienia zespołu pałacowo-parkowego, aby jak najszybciej poddać go generalnemu remontowi, a wszystko po to by znowu służył mieszkańcom. – To jest jedyne rozwiązanie, aby uchronić pałac przed kompletną degradacją. Niestety, gmina na dzisiaj nie ma żadnych instrumentów prawnych, aby przeprowadzić nawet najbardziej potrzebne i niezbędne prace remontowe, dlatego trzeba pałac zakupić i pozyskując fundusze z różnych źródeł.  – podkreśla burmistrz Ryszard Suliga.

Władze Gminy w tym zamierzeniu poparli mieszkańcy. – To nasze dziedzictwo kulturowe. Koniecpol od zawsze kojarzony był z pałacem, który przyciągał turystów, a dla nas był powodem do dumy. Tu przecież tętniło nasze życie kulturalne, a w parku mogliśmy odpoczywać. Kiedyś zdołaliśmy pałac uratować, dlatego powinniśmy wszystko zrobić, aby to dobro narodowe nie zostało zaprzepaszczone. Jesteśmy to winni naszym przodkom, ludziom, którzy w odbudowę włożyli siłę i pieniądze. Ale też powinniśmy to zrobić dla młodego pokolenia, aby pokazać młodzieży, że wartość kultury i historii jest budulcem tożsamości i budowy więzi społecznych. Trzeba podjąć to wyzwanie – mówili podczas sesji mieszkańcy, w tym między innymi: dyrektor biura Rady Jelonek Gwidon, Dariusz Belka i Roman Płowiec. Ich głosy z jednej strony niezwykle sentymentalne, z drugiej stanowcze stały się manifestem wyrażającym opinie mieszkańców.

Burmistrz Ryszard Suliga, który jest jednym z największych orędowników zakupu pałacu przez Gminę przypomniał podczas sesji, że w 2018 roku przeprowadzono sondę wśród mieszkańców, większość z nich zdecydowanie poparł pomysł zakupu pałacu. Podczas sesji przedstawił swoje dotychczasowe działania w tej sprawie. – Wszyscy doskonale sobie zdają sprawę, że na tak kosztowną operację finansową gminy nie stać i potrzebna jest pomoc zewnętrznych instytucji. Pomoc w pozyskaniu środków zadeklarował już wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, poseł Szymon Giżyński, który przecież nie raz pomagał Gminie i mieszkańcom, w tym – co istotne – w pozyskiwaniu środków na budowę wodociągów. Dzięki posłowi Szymonowi Giżyńskiemu odbyłem już  spotkanie w Ministerstwie zajmującym się funduszami europejskimi, czekają nas kolejne zadania – mówił burmistrz Suliga.

Pomysł zakupu pałacu zdecydowanie poparł także wojewódzki konserwator zabytków województwa śląskiego. – To jest najlepsza opcja ratowania obiektu, który do rejestru zabytków został wpisany w 1956 roku. Pragnę podkreślić, że pałac jest bardzo ważnym zbytkiem w skali województwa śląskiego. To obiekt niezwykłej wartości historycznej – mówił wojewódzki konserwator zabytków Łukasz Konarzewski. Ze swej strony obiecał zrobić wszystko, aby Gmina otrzymała środki z puli województwa i konserwatora na najpilniejsze potrzeby, jak remont dachu, który w tej chwili grozi już zawaleniem oraz  naprawa okien.

W dyskusji radnych przewijały się sprzeczne głosy. Niektórzy, jak radny Mateusz Szymala, stwierdził, że zakup pałacu to decyzja historyczna, jedna z najważniejszych w ostatnich latach. – Jednak perspektywa tej decyzji to nie dwa, trzy lata, ale dziesiątki albo setki lat. Jeśli jej nie podejmiemy, to ten cenny zabytek może runie, dlatego uważam, że należy ze wszystkich sił go ratować. Pewnie nie od razu uda się go odbudować, ale dzisiaj mamy zdecydować o jego zakupie, dzięki któremu będzie można wkrótce zacząć naprawiać to, co najpilniejsze – mówił Mateusz Szymala.

Leszek Pluta podkreślając, że jest to decyzja trudna i odpowiedzialna, ale konieczna. – Zapewne skutki tej rozstrzygnięcia pozostawimy swoim następcom, ale cytując: „Naród, który nie pamięta własnej historii jest narodem bez przyszłości.” Tego się nauczyłem tutaj, w Koniecpolu, w szkole, to można wyczytać w naszej literaturze i pozostawiam to pod przemyślenie – stwierdził radny Pluta.

Natomiast radny Zbigniew Domaradzki nakłaniał do wstrzymania się od zakupu, ze względu na inne potrzeby.  – Chcemy kupić pałac, a w wielu sołectwach ludzie nadal nie mają wody. Mam XXI wiek, a mieszkańcy mają dowożoną wodę przez strażaków. Nie otrzymaliśmy pieniędzy z tarczy covidowej, więc może poczekajmy na te środki i rozstrzygnięcie sprawy z wodociągiem i wówczas podejmiemy decyzję. Poza tym potrzebne są nam grunty przemysłowe, przekształćmy je, zróbmy drogi, przygotujmy ofertę pod inwestora – apelował radny Domaradzki.

Przewodnicząca Rady Aneta Chrzuszcz podkreśliła, że wcześniejsza cena zakupu pałacu była dwukrotnie większa, ale – jak zauważyła – w tym przedsięwzięciu nie chodzi jedynie o pieniądze. – To największy zabytek w gminie, który należy bezwzględnie ratować. Jest to serce miasta, które przestało bić i od kilku lat jest sztucznie podtrzymywane przy życiu. Niedobrze się stało, że w latach 2012-2015, mimo starań gminy, nie powstrzymano sprzedaży pałacu w ręce prywatne. Nie uczynili tego ani mieszkańcy, ani władze, ani minister kultury, ani konserwator zabytków. Niestety, nasz zabytek popadł w ruinę, bo prywatny nabywca nie miał ani pieniędzy , ani pomysłu na pałac. Dzisiaj mamy prawie ruinę i koszt odbudowy, począwszy od dachu i koszty utrzymania do czasu znalezienia na niego pomysłu, idą w miliony złotych. Jest to inwestycja dużego kalibru, obciążająca na lata budżet gminy, nawet jeśli uda się nam pozyskać dofinansowanie. Kiedyś mieszkańcy odbudowali pałac, potem został on przekazany w prywatne ręce i dzisiaj znowu trzeba napełniać skarbonkę na ten kosztowny zabieg. Przy braku infrastruktury, braku dróg i oświetlenia, niedokończonych wodociągach i kanalizacji i innych potrzebach wydanie pieniędzy na zabytek to bardzo trudna decyzja, obciążona pewnym ryzykiem, ale nie jest to inwestycja niemożliwa. Odpowiedzialność poniesiemy wszyscy i za kilka lat dowiemy się jakie skutki przyniesie podjęcie czy nie podjęcie uchwały. Z jednej strony mamy tradycję, historię, zabytek, sentyment a z drugiej strony mamy realizm, ekonomię, twardą rzeczywistość i trudną sytuację gminy. Czy mieszkańcy chcą, aby pieniądze potrzebne na bieżące inwestycje przeznaczyć na zabytek – to dla nas zadanie do rozstrzygnięcia – mówiła przewodnicząca Aneta Chrzuszcz.

Radni 13 głosami za i 2 wstrzymującymi się zdecydowali, że Gmina może rozpocząć starania zmierzające do zakupu historycznego pałacu w Koniecpolu.

GAW

Podczas sesji Roman Płowiec na ręce przewodniczej Anety Chrzuszcz i burmistrza Ryszarda Suligi przekazał obraz przedstawiający fragment przypałacowego parku jako dar na rzecz akcji odbudowy pałacu

Podziel się: