Surrealistyczny świat Piotra Szymonika


Piotr Szymonik, uczeń trzeciej klasy Gimnazjum Społecznego im. Zbigniewa Herberta w Częstochowie, po raz drugi, na szkolnej wystawie, zaprezentował w swoje prace plastyczne. Talent ucznia odkryła i doskonali jego nauczycielka plastyki, Anna Gorejowska.

Piotr upodobał sobie technikę rysunku i w nim się specjalizuje. Tworzy obrazy z pogranicza Fantasy, Since Fiction, świata średniowiecza, wypełniając ramy postaciami bajkowymi, rycerzami, kompozycjami z industrialnych machin, fantazyjnymi stworkami. To często surrealistyczne wyobrażenia, jednakowoż przedstawione w spójny i logiczny sposób. Piotr podejmuje też próby transformacji słynnych obrazów, jak „Krzyk” Edvarda Mucha czy „Mona Lisa” Leonarda da Vinci. Jego prace aż kipią od ekspresji, sporo jest w nich także akcentów rytmu; Piotr jest również utalentowany muzycznie.
– To są moje przemyślenia, wizje, pokazujące mój sposób widzenia świata. Inspirują mnie podróże, zwiedziłem wiele państw w Europie. Byłem w Czechach, Austrii, we Francji oraz na Wyspach Kanaryjskich. Tematy nasuwają mi także różne filmy, na przykład „Kraina jutra” – opowiada Piotr. Dodaje, że wiele inspiracji czerpie także z historii i piękna Polski. – Słyniemy z patriotyzmu i ducha walki. Mocno kibicujemy naszym sportowcom, walczymy dzielnie za nasz naród i specjalizujemy się w tworzeniu niezwykłych filmów i obrazów – dodaje.
Małgorzata Marciniak, wychowawczyni Piotra, podkreśla, iż uczeń w ciągu trzech lat zrobił ogromny postęp. – Od początku twórczość i wrażliwość Piotra zwracały uwagę nauczycieli i kolegów. Jestem z niego dumna. Rodzice Piotra wydali kalendarz na 2015 rok z jego pracami. Otrzymałam go w prezencie od Piotra na Mikołajki, które tradycyjnie organizujemy w szkole. Kalendarz wzbudził ogromne zainteresowanie. Jest przepiękny i tym bardziej wartościowy, że w całości wykonany przez ucznia. Teraz są plany, by wydać kolejny – mówi Małgorzata Marciniak.
Piotr, podkreśla, że szkołę wybrali mu rodzice, gdyż uznali, że w niej będzie się dobrze rozwijał. Jest zadowolony z podpowiedzi mamy i taty. – Pani Gorejowska już na pierwszych lekcjach plastyki zauważyła mój talent. Zacząłem coraz częściej rysować, zgłębiać różne techniki rysunku, aż w końcu pani Anna Gorejowska uznała, że warto pokazać publicznie moje prace. Wiem jednak, że muszę jeszcze dużo się nauczyć. Zawsze lubiłem rysować, to pomaga mi się zrelaksować i miło spędzić czas – stwierdza.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *