PRZYDROŻNE I CMENTARNE ŚLADY II WOJNY ŚWIATOWEJ (XXXVIII)


Późnym popołudniem 2 września ’39 między 7. Dywizję Piechoty a Krakowską Brygadę Kawalerii wdarła się zmechanizowana jednostka niemiecka, nacierająca od Woźnik na Żarki. W tym samym czasie zapadła decyzja Naczelnego Wodza, by Armia “Kraków” zaprzestała obrony pogranicza, rozpoczynając nocą (z 2 na 3 września) odwrót swych oddziałów na wschód. KBK musiała się przedostać przez Żarki, by następnie trasą przez
Krzepice-Pradła-Szczekociny dotrzeć nad Pilicę. Natomiast 7. DP opuszczała Częstochowę tak, by korytarzem od Mstowa i Przyrowa (na północy) po Biskupice, Zrębice i Złoty Potok (na południu), przedostać się nad Pilicę w Koniecpolu. Dzisiaj na obszarze wycofywania się tych wojsk są dziesiątki cmentarnych i przydrożnych mogił żołnierskich.
Na zdj. 1 mamy bratnią mogiłę z Żarek, gdzie na tablicy wymienione są nazwiska 7 żołnierzy, w tym porucznika Konrada Kurczaka. Mimo braku określenia ich macierzystej jednostki, są to niewątpliwie ułani z Krakowskiej Brygady Kawalerii. Także żołnierz z pojedynczej mogiły w Koziegłowach (zdj. 2) walczył chyba w tej samej jednostce. Natomiast żołnierz spoczywający na cmentarzu w Poraju (zdj. 3), mógł już walczyć w składzie 7. DP. Dywizja ta pozostawiła bowiem dwa bataliony i baon artylerii na pozycjach opóźniających – w celu osłony głównych sił cofających się szosą na Janów. Żołnierze z tych batalionów, po otoczeniu przez Niemców, stoczyli krwawy bój, by przebić się na Złoty Potok. Dzisiaj śladem tych zdarzeń jest przydrożna mogiła w Dębowcu… o której więcej za tydzień. cdn.

ANDRZEJ SIWIŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *