POZNAJ SWEGO RADNEGO. Dla każdego mieszkańca znajduję czas


Rozmowa z częstochowską radną Dorotą Majer, klub Prawo i Sprawiedliwość, Okręg 3 – dzielnice: Mirów, Północ, Wyczerpy-Aniołów, Zawodzie-Dąbie.

 

 

Rozmowa z częstochowską radną Dorotą Majer, klub Prawo i Sprawiedliwość

 

Mija rok Pani Pracy w Radzie Miasta. Czy warto było walczyć o ten mandat?

‑ Oczywiście, że warto, gdyż udało mi się pozytywnie załatwić szereg spraw dla mieszkańców, ale łatwo nie jest. Trzeba pamiętać, że jestem w ugrupowaniu opozycyjnym i nasze pomysły na rozwój miasta rzadko są uwzględnianie przez prezydenta. Tym niemniej cały czas mam nadzieję, że zwycięży dobro mieszkańców i nasze spojrzenie na Częstochowę będzie w końcu brane pod uwagę.

 

Co najbardziej zmotywowało Panią do startu w wyborach do Rady Miasta Częstochowy? Jaka była Pani droga do objęcia funkcji radnego?

Przede wszystkim chęć pracy na rzecz lokalnej społeczności. Przez lata pracowałam z ludźmi, wiele się od nich uczyłam, a teraz przyszedł czas na rewanż. Praca w samorządzie jest ważna o tyle, że każdego dnia nasze działania zmieniają najbliższe otoczenie. Mój klub – Prawa i Sprawiedliwości stawia na dynamiczny rozwój miasta i zdecydowaną poprawę jakości życia mieszkańców, nie tylko centrum, ale przede wszystkim dzielnic peryferyjnych. Czas skończyć z dziurawymi drogami i źle oświetlonymi skwerami.

 

W jakich komisjach Pani uczestniczy i dlaczego takie Pani wybrała?

Wybrałam dwie komisje – Kultury i Promocji, która rozpatruje sprawy ochrony dóbr kultury i promocji miasta oraz Zdrowia i Pomocy Społecznej, która rozpatruje sprawy ochrony zdrowia oraz działalności pomocy społecznej. Szczególnie ważne są dla mnie sytuacje tych wszystkich, którym samorząd miejski może pomóc w rozwiązywaniu problemów dnia codziennego. Nie wszyscy częstochowianie są przebojowi i zaradni, wielu wymaga pomocy i wsparcia. Radni są od tego, by im podpowiedzieć z jakich możliwości mogą skorzystać, by kolejny dzień był choć trochę łatwiejszy do przeżycia.

 

Jak ocenia Pani rozwój Częstochowy w ostatnich latach i sytuację w Radzie Miasta?

Zapaść demograficzna kładzie się cieniem na wszystkie obszary życia społecznego i gospodarczego naszego miasta. Po pierwsze Częstochowa się wyludnia, po drugie miasto się starzeje. Nieustannie dopingujemy prezydenta i podległych mu urzędników, by wsłuchiwał się także w głos radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają szereg cennych rozwiązań dla rozwoju miasta. Niestety, ostatni rok pokazał, ze nasze propozycje nie są brane uwagę, a my – nie posiadając swojego wiceprzewodniczącego – nadal nie jesteśmy traktowani jako pełnoprawny klub w Radzie Miasta. Szkoda…

 

Jakie najważniejsze potrzeby dostrzega Pani w dzielnicach, które Pani reprezentuje?

Rozwój infrastruktury to najważniejsze wyzwanie. Dla wszystkich dzielnic, jakie reprezentuję najważniejsza jest poprawa bezpieczeństwa mieszkańców m.in. poprzez infrastrukturę drogową, dobre oświetlenie, ale potrzebne są również place zabaw dla dzieci, ścieżki rowerowe, miejsca wypoczynku.

 

Czy Częstochowa to faktycznie dobre miasto?

Chcę, by takie było, ale jako radna nie mogę nie dostrzegać istniejących deficytów. Brak jest mieszkań socjalnych, a miasto nie zdecydowało się na przykład na współpracę w ramach rządowego programu „Mieszkanie Plus”, który dla szeregu samorządów w Polsce stał się szansą na uzdrowienie gospodarki mieszkaniowej. Komunikacja miejska to odrębny problem, pomijając spóźniające się połączenia, problemem jest nietrafiony zakup taboru „eko-autobusów”, który obecnie stoi i niszczeje, a za który prawdopodobnie wszyscy będziemy musieli zapłacić.

 

Co Pani najbardziej się podoba w Częstochowie, co najbardziej niepokoi?

Częstochowa wraz z Jasną Górą, to nadal 12. miasto w Polsce. Z ogromnym potencjałem i możliwościami. Miasto ważne dla tożsamości narodowej każdego Polaka. Dziś ten potencjał jest niewykorzystany, nie widzę po stronie prezydenta wizji rozwoju, śmiałych projektów które budowałyby naszą przyszłość w perspektywie dziesięciu, dwudziestu lat. Szkoda, bo liczne wizyty premiera Mateusza Morawieckiego, obecność w mieście wiceministra rolnictwa, posła Szymona Giżyńskiego i wojewódzkich instytucji rolnych, stwarzają możliwości, jakich nie mieliśmy od lat.

 

Czy po roku urzędowania dostrzega Pani realny wpływ radnych na funkcjonowanie miasta i realizację potrzeb mieszkańców?

Radni mają bardzo organiczny wpływ na funkcjonowanie miasta. W obecnej konstrukcji prawnej samorządu terytorialnego to prezydent o szeregu spraw decyduje osobiście. W Częstochowie wspierany głosami radnych lewicy i platformy funduje mieszkańcom m.in. podwyżki biletów MPK, podwyżki za wywóz śmieci, podwyżki podatku od nieruchomości itd. Jako radni Prawa i Sprawiedliwości próbujemy oczywiście działać na rzecz lepszych rozwiązań dla mieszkańców, ale niestety, w Radzie Miasta jesteśmy w mniejszości.

 

Jakie działania na rzecz mieszkańców już Pani podjęła? Co mimo utrudnień udało się skutecznie przeprowadzić?

Składając interpelację do Prezydenta udało mi się skutecznie zrealizować kilka spraw na rzecz mieszkańców, między innymi: zamontowanie ławek na Placu Katyńskim, zmiana godzin odjazdu autobusu linii 17, wyrównanie ulicy, przyspieszenie realizacji inwestycji z Budżetu Obywatelskiego, pomoc w uzyskaniu dofinansowania na zakup okularów oraz wczasów rehabilitacyjnych ze środków finansowych PFRON, sprawa zaprowadzenia porządku na Promenadzie im. Cz. Niemena oraz ustawienia znaku drogowego B-20 (STOP) na skrzyżowaniu ulicy Busolowej z Lakową. Drobiazgi, ale dla mieszkających tam Częstochowian sprawy ważne.

 

Jakie credo przyświeca Pani działalności publicznej?

Zawsze z ludźmi, zawsze dla ludzi. Taka postawa powinna cechować działania każdego samorządowca, dlatego też zapraszam do kontaktu ze mną, w sprawach, których Częstochowianie mają problemy i chcą by samorząd miejski im pomógł. Zrobię wszystko by choć trochę ułatwić im codzienność.

Czym zajmuje się Pani zawodowo?

– Pracuję w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w Biurze Działań Społecznych i Środowiskowych oraz Płatności Bezpośrednich. W ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020 udzielamy rolnikom dopłat do wniosków, które zostały prawidłowo złożone. Moje doświadczenie urzędnicze niejednokrotnie pozwoliło mi prościej i szybciej domówić sprawy z urzędnikami miejskimi – wspólny język pomaga.

Proszę przybliżyć swoją osobę: szkoły, rodzina, zainteresowania. Proszę podać okręg, z którego Pani startowała.

Ukończyłam Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – Wydział Nauk Społecznych i Dziennikarstwa – kierunek politologia – specjalność zarządzanie i marketing. Po pracy (zawodowej i społecznej) jestem aktywną babcią, mam już trzy wnuczki i jednego wnuka. Kiedy nie jestem z nimi, staram się jeździć na rowerze – stąd rozwój ścieżek rowerowych w naszym mieście jest mi bardzo bliski. Mój okręg to dość zróżnicowane środowisko – od bloków po domki jednorodzinne, problematyka spraw, z którymi przychodzą mieszkańcy też jest różna, od kwestii rodzinnych, mieszkaniowych, po zdrowotne i czasem kwestie gospodarcze. Na koniec pragnę podkreślić, że dla każdego mieszkańca znajduję czas, a jego problem traktuję jak własny. Po prostu: do rozwiązania.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiała URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *