- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

PIŁKA NOŻNA. Pewne zwycięstwo Rakowa w sparingu

Łupem bramkowym w tym spotkaniu podzielili się Szymon Lewicki, Jakub Apolinarski i Emir Azemović. Od samego początku spotkania ton wydarzeniom na boisku nadawali podopieczni Marka Papszuna. Bardzo dobrze w zespole Rakowa zaprezentowali się w pierwszej połowie nowi zawodnicy: francuski pomocnik Bryan Nouvier i obrońca Dawid Szymonowicz. Ten pierwszy zawodnik już w 2.minucie mógł wpisać się na listę strzelców, jednak przegrał pojedynek „oko w oko” z Damianem Primelem. Częstochowianie pierwszego gola zdobyli już w 10. minucie. Jego autorem był Szymon Lewicki. W drugiej części gry już w 46.minucie w zamieszaniu w polu karnym Stali najwięcej zimnej krwi zachował Jakub Apolinarski, który pewnym strzałem pokonał Seweryna Kielpina, dla którego było to premierowe trafienie w pierwszej drużynie Rakowa. Wynik w 88. minucie ustalił Emir Azemović, który wykończył piękną akcję Andrija Lukovicia. W przyszłym tygodniu Raków rozegra dwa kolejne mecze towarzyskie i zostaną one rozegrane na MSP „Raków”.
W najbliższą sobotę, 29 czerwca, częstochowianie zmierzą się z 12. zespołem minionego sezonu czeskiej ekstraklasy: Slezský FC Opava. Zawodnikiem tej drużyny jest były piłkarz Rakowa Karol Mondek. To spotkanie ma zostać rozegrane na MSP „Raków”. W chwili oddawania „Gazety Częstochowskiej” do druku godzina rozpoczęcia tego meczu nie była jeszcze znana.
.

Mecz na głosy:

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa)
Ocena dzisiejszego spotkania jak na ten moment bardzo dobra. Rozegraliśmy pierwszy letni sparing, w którym zagrało sześciu nowych zawodników. Trzeba być z tego zadowolonym. Przede wszystkim bardzo skutecznie zagraliśmy w defensywie, gdzie rywale nie stworzyli sobie ani jednej sytuacji. My natomiast strzeliliśmy trzy bramki i stworzyliśmy jeszcze pięć sytuacji aby zdobyć kolejne gole. Byliśmy skuteczni zarówno w defensywie jak i w ofensywie i to cieszy.

Artur Skowronek (trener PGE FKS Stali Mielec)
Nie ma sensu na tę chwilę, abym personalnie ocenił mój zespół. Na tle bardzo dobrego przeciwnika mogliśmy sprawdzić naszą młodzież z Akademii. Dla nas jest to największy pozytyw z tego sparingu. Wiemy też, w którym miejscu teraz jesteśmy.

Od samego początku spotkania ton wydarzeniom na boisku nadawali podopieczni Marka Papszuna

Przemysław Pindor, Fot. Grzegorz Przygodziński

Podziel się: