– Ochroniarze marketu wyciągnęli z auta rannego sprawcę zderzenia. Reanimowałem go. Na początku nie oddychał, ale po jakimś czasie funkcje oddechowe zadziałały. Potem zmienili mnie ochroniarze. Po krótkim czasie przyjechało pogotowie – opowiada nam pan Rafał.
48-letni kierowca Toyoty z Częstochowy w ciężkim stanie został zabrany do szpitala. Auto poszkodowanego pana Rafała nadaje się jedynie do kasacji.