LEON WYCZÓŁKOWSKI (1852 – 1936) MALARZ, GRAFIK


Przebywali w Częstochowie

150. rocznica urodzin. Urodził się 11.04.1852 w Hucie Miastkowskiej, gmina i parafia Miastków Kościelny na Podlasiu. Ojciec prowadził handel wyrobami ze szkła. Rodzina matki posiadała niewielką majętność ziemską. Pierwsze nauki pobierał w Kamionce pod Lublinem, a następnie w gimnazjum w Siedlcach i w Warszawie. 1869 – 1871 uczył się w warszawskiej Szkole Rysunkowej u A. Kamińskiego i R. Hadziewicza. Następne dwa lata w pracowni “dla przyjaciół i uczniów” W. Gersona przy ul. Miodowej. 1875 – 1877 przebywał w akademii malarstwa w Monachium u A. Wagnera. Po powrocie do kraju z nowymi doświadczeniami kontynuował naukę w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych (1877 – 1872) pod okiem mistrza J. Matejki, którym od początku był urzeczony, jako “Hetmanem dusz z patriotycznym posłannictwem”. W czasie studiów usiłował wzorować się na mistrzu, malując parę obrazów o tematyce historycznej, m.in. “Ucieczka Maryny Mniszchówny”. Z czasem uwielbienie do J. Matejki i jego malarstwa osłabło. Drażnił Wyczółkowskiego nieharmonijny kolor, dominacja tem. historycznej. Zaczyna natomiast interesować się starymi budowlami, rzeźbami i przedmiotami sztuki, jako obiektami malarskimi. Bardzo wysoko oceniał twórczość Wita Stwosza, głównie wspaniały Ołtarz w Kościele Mariackim. Po pobycie we Lwowie (1877 – 1879) wrócił do Warszawy, a następnie odbył dłuższą podróż po krajach zachodniej i południowej Europy. Odwiedził m.in. Francję (1880 w Paryżu), Hiszpanię, Włochy, Holandię i Anglię. Zwyczajem swoich poprzedników, malarzy polskich, w latach 1883 z przerwami do 1893 przebywał na kresach zwiedzając i tworząc na Polesiu, Ukrainie i Huculszczyźnie. Jeszcze raz powrócił w te strony w 1889. Okres ten był wyjątkowo owocny w interesującą twórczość malarza. Tam powstały najbardziej wartościowe płótna impresjonistyczne przedstawiające życie wsi, prace polowe, połowy ryb i inne. W latach 1895 – 1911 piastował funkcję profesora w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1922 otrzymał od władz miejskich w Poznaniu majątek Gościeradz k. Bydgoszczy, w zamian za przekazanie kolekcji jego płócien dla Muzeum Wielkopolskiego. W 1929 opuścił Kraków, mieszkając na zmianę w Poznaniu i w otrzymanym majątku. U schyłku życia opuszcza umiłowane Pomorze, którego wiele widoków utrwalił na płótnie w ciągu 20 lat, udając się do stolicy, aby w Akademii Sztuk Pięknych objąć katedrę grafiki. Uprawiał ją i inne techniki od 1900. Jego litografie, akwatinty, akwaforty przyczyniły się w poważnym stopniu do rozwoju tego kierunku sztuki w Polsce. Przypomnijmy kilka najbardziej znanych płócien Wyczółkowskiego: “W pracowni malarza”, “Nad książką”, “Rozmowa”, “W buduarze”, “Kobieta z woalem”, “Ujrzałem raz”, “Orka na Ukrainie”, “Kopanie buraków”, “Gra w krokieta”, “Wschód słońca”, “Sarkofagi”, “Krucyfiks Jadwigi”. Od 1900 wykonał ponad 20 portretów wybitnych postaci, a wśród nich malarzy: Witkiewicza, J. Kossaka, J. Chełmońskiego. Malował też siebie. Znanych jest kilka jego autoportretów. Podczas pobytu w Warszawie portretował bogate mieszczaństwo oraz malował obrazy z tematyką rodzajową. Tworzył cykle ujmowane w teki. Powstały: “Tatrzańska”, “Litewska”, “Gdańska”, “Huculska”, “Ukraińska”, “Mariacka”, “Wawelska”, “Lubelska” i inne. Karykaturzyści przeważnie przedstawiali Wyczółkowskiego, jako postać o szczupłej twarzy, oczach zwężonych i lekko skośnych, niewielkiej głowie osadzonej na długiej szyi i bystrym wyrazie oblicza. “Był artystą podziwianym i lubianym. Malował łatwo i swobodnie, biegle i na ogół szeroko, “obrazy niezmiernie efektowne i to efektowne przede wszystkim w sensie malarskiej urody”. Zmarł 27.12.1936 w Warszawie. Laureat wielu nagród artystycznych i odznaczeń. Otrzymał Krzyż Wielki z Gwiazdą Orderu Polonia Restituta. Po śmierci, żona, zgodnie z wolą artysty, przekazała jego spuściznę Muzeum Miejskiemu w Bydgoszczy, które otrzymało jego imię. Znaczące kolekcje dzieł tego malarza posiadają Muzea Narodowe w Krakowie, Warszawie i Poznaniu.
W Częstochowie był 5 czerwca 1923 r., o czym informuje miesięcznik “Jasna Góra” nr 6/99. Jest też wpis malarza do księgi pamiątkowej o sygn. 400, str. 19. Miał wówczas 71 lat. Na Zaciszu ma swoją ulicę, umiejscowioną wśród ponad dwudziestu innych ulic z nazwami wybitnych malarzy polskich.

ROMAN WINIAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *