- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Koniec marzeń o fazie grupowej Ligi Konferencji UEFA

Podopieczni Marka Papszuna bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie. Już w 2. minucie częstochowianie objąć prowadzenie. Do piłki zagranej przez Marcina Cebulę dopadł Milan Rundić, który uderzeniem lewą nogą zmusił Tureckiego bramkarza gospodarzy do interwencji.

Sinan Bolat zdążył jednak obronić strzał defensora częstochowian, wybijając futbolówkę na rzut rożny. W 10. minucie Mateusz Wdowiak dobrze poradził sobie na skrzydle. Zagrał do niepilnowanego Marcina Cebuli, a ten celnie strzelił na bramkę gospodarzy. W 18.minucie do zagrania z głębi pola dotarł Tarik Tissoudali, który minął jednego przeciwnika, lecz następnie przegrał pojedynek “sam na sam” z Vladanem Kovačeviciem.

Gdy wydawało się, że piłkarze Rakowa przetrwają huraganowe ataki gospodarzy na bramkę Vladana Kovačevicia, to na zegarze pojawiła się pierwsza minuta doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Wtedy też niepilnowany Tarik Tissoudali z bliskiej odległości pokonał zaskoczonego bramkarza Rakowa!

Po przerwie ataki drużyny z Gandawy się nasiliły. W 70.minucie gospodarze zdobyli drugiego gola a Jego strzelcem był były zawodnik warszawskiej Legii, Vadis Odjidja-Ofoe. Wtedy też Raków chcąc doprowadzić do dogrywki musiał zdobyć jednego gola.

Jednak w 72.minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie na 3:0. Pięknym strzałem zza pola karnego obok słupka popisał się Julien De Sart i w tym momencie nadzieje na awans Rakowa do fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA prysły.

Możemy być jednak bardzo dumni z postawy drużyny Marka Papszuna w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA. Raków Częstochowa jaki absolutny debiutant rozegrał sześć bardzo dobrych meczów a w trzeciej rundzie eliminacji wyeliminował zespół z dziewiątej ligi w Europie, FK Rubin Kazań. Z kolei nasza rodzima PKO Bank Polski Ekstraklasa jest na…35.miejscu w Europie! 

Teraz przed drużyną Rakowa Częstochowa walka o ligowe punkty w rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy i występy w Fortuna Piłkarskim Pucharze Polski. W najbliższą niedzielę, 29.sierpnia br. częstochowianie w 6.Kolejce o mistrzostwo PKO Bank Polski Ekstraklasy zmierzą się na wyjeździe z ZKS Wisłą Płock. Początek meczu o godzinie 12:30 na Stadionie im.Kazimierza Górskiego przy ulicy Łukasiewicza 34.

Mecz “na żywo” pokażą dwie stacje telewizyjne: Canal + Sport oraz Canal + Sport 3. Początek przedmeczowego studia od godziny 12:10.

W zespole “Nafciarzy” występuje dwóch byłych zawodników Rakowa: Łukasz Sekulski i Damian Warchoł. Ten pierwszy w rundzie jesiennej sezonu 2009/2010 w drużynie z Limanowskiego rozegrał 13.spotkań i zdobył w nich dwa gole. Natomiast drugi zawodnik w sezonie 2015/2016 oraz w rundzie jesiennej sezonu 2016/2017 łącznie wystąpił w 31.spotkaniach w których zanotował 14.trafień.  Z kolei trenerem bramkarzy w płockiej Wiśle jest doskonale znany w Częstochowie, Maciej Sikorski. 

26.08.2021, g.20:00 – Gandawa (Ghelamco Arena) :

KAA Gent – RKS Raków Częstochowa 3:0, (1:0),

Bramki:

1:0: Tissoudali 45+1′

2:0: Odjidja-Ofoe 70′

3:0: De Sart 72′

Sędziował: Əliyar Ağayev (Azerbejdżan). Żółte kartki: Kums 53′ (faul), Odjidja-Ofoe 77′ (faul) – Sturgeon 84′ (faul). Widzów: 10 000.

KAA Gent: 1.Sinan Bolat – 21.Andreas Hanche- Olsen, 5.Michael Ngadeu – Ngadjui, 2.Joseph Okumu, 25.Nurio Fortuna, 14.Alessio Castro – Montes, 24.Sven Kums, 8.Vadis Odjidja-Ofoe (kpt) (80′ 15.Adewale Oladoye), 17.Andrew Hjulsager (46′ 13.Julien De Sart), 34.Tarik Tissoudali (80′ 10.Giorgi Chakvetadze), 29.Laurent Depoitre (85′ Vakoun Issouf Bayo). Trener: Hein Vanhaezebrouck.

RKS Raków Częstochowa: 1.Vladan Kovačevic -7.Fran Tudor, 6.Andrzej Niewulis (kpt), 3.Milan Rundić, 17.Mateusz Wdowiak (73′ 11.Ivan Lopez Alvarez), 20.Marko Poletanović (80′ 10.Igor Sapała), 66.Ioannis Giannis Papanikolau (73′ 71.Wiktor Długosz), 77.Marcin Cebula (77′ 14.Daniel Szelągowski), 70.Fábio Miguel dos Santos Sturgeon “Fábio Sturgeon”, 23.Patryk Kun, 21.Vladislavs Gutkovskis (73′ 15.Alexandre Xavier Pereira Garcia Guedes “Alexandre Guedes”). Trener: Marek Papszun.

Autor: Przemysław Pindor

Foto: Grzegorz Przygodziński 

 

 

Podziel się: