Kluby oceniają


Na najbliższej sesji Rady Miasta Częstochowy, 28 czerwca, radni wystawią ocenę prezydentowi Krzysztofowi Matyjaszczykowi za 2011 rok. Przedstawicieli poszczególnych klubów pytamy o plusy i minusy ubiegłorocznej prezydentury.

Poprawne wykonanie budżetu nie równoważy złej sytuacji miasta

Artur Gawroński, przewodniczący Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość

– Analizując wykonanie budżetu za 2011 rok można stwierdzić, że nie jest tak źle z jego realizacja, ale od razu nasuwa się pytanie; dlaczego jest tak źle w naszym mieście?
Cały rok byliśmy informowani o trudnej sytuacji finansowej budżetu miasta i ciężko się z tym nie zgodzić, gdy zadłużenie razem z odsetkami to 670 milionów zł i jeśli doliczymy do tego kwoty poręczeń 44 miliony, daje to zupełnie inny obraz niż przedstawiany od lat w budżetach, gdzie suma odsetek jest podawana tyko na dany rok spłaty. Dochody zostały zrealizowane w kwocie 37 milionów złotych, poniżej zakładanych prognoz i to głównie za sprawą braku wpływów środków z UE na zadania współfinansowane. Uzupełnienie niedoborów zrekompensowano częściowo od mieszkańców, m.in. w podatku dochodowym od osób fizycznych, podatku od nieruchomości opłat z tytułu użytkowania wieczystego. Tymczasem już w maju 2011 r. brakło środków na bieżące utrzymanie dróg, trochę to dziwne, gdy zwiększa się dochody kosztem mieszkańców nie zaspokajając podstawowych potrzeb takich jak: łatanie ubytków na drogach miejskich. Jeszcze dziwniejsze jest to, iż na koniec roku na rachunku bieżącym stan środków wynosił ponad 34 miliony zł, a przychód w postaci kredytu kolejne 65 milionów zł zobowiązań.
Czytając wnioski pokontrolne dokonane przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach, gdzie zaleca się wzmocnić nadzór nad pracownikami Urzędu Miasta, wydaje się, że nie da się spoglądać na wykonanie budżetu przez różowe okulary i dobre wyniki operacyjne Fitch Ratings.

Brak wydatków prorozwojowych

Lech Małagowski, wiceprzewodniczący Komisji Finansów, Klub Wspólnota Samorządowa
– W gospodarce finansowej miasta mamy do czynienia z niepokojącymi zjawiskami. Wzrasta zadłużenie miasta przy jednoczesnym braku programu gospodarczego dla Częstochowy. Zadłużenie w 2011 roku wzrosło z 357 mln zł do 386 mln zł. Na koniec obecnego roku to zadłużenie wyniesie już około 420 mln złotych.
Brak jednak wydatków prorozwojowych, np. na planowanie przestrzenne i tak niewielkie środki zostały w trakcie zeszłego roku ograniczone, a wykonanie za 2011 r. było na jeszcze niższym poziomie. Jednocześnie budżet w 2011 roku został rozdrobniony na wiele wydatków wprowadzanych w trakcie roku, choć obecnie rządzący wielokrotnie krytykowali poprzedników za częste zmiany uchwalonego budżetu w trakcie roku.

Realizacja zadań zleconych

Bartłomiej Sabat, przewodniczący Klubu Radny Platforma Obywatelska
– Nie mieliśmy jeszcze zarządu partii i posiedzenia klubu, więc trudno konkretnie powiedzieć mi jaka będzie ostateczna ocena pracy prezydenta. W mojej opinii ubiegły rok przebiegł właściwie, prezydent Matyjaszczyk prawidłowo realizuje budżet, zmieniony przez radnych. Niemniej nie ma żadnych nowych inwestycji i nowych pomysłów. Prezydent nie przedstawił żadnej alternatywy dla miasta. Jedynie dobrze realizuje zadania zlecone przez poprzedników.

Pozytywne opinie

Zdzisław Wolski, przewodniczący Rady Miasta Częstochowy, Klub SLD
– Mamy już pozytywne opinie Komisji Rewizyjnej, która jednogłośnie zaproponowała udzielenie absolutorium prezydentowi za rok 2011 oraz Komisji Skarbu. Mamy też pozytywną ocenę Regionalnej Izby Obrachunkowej. Wiele dzieje się dobrego. Na przykład planowany niedobór budżetu na 56 milionów złotych udało się zmniejszyć do 40,5 miliona złotych. udało się też zrealizować dochody i bardzo ważne, że miasto nie zaciągnęło w ubiegłym roku nowych kredytów. Realizujemy inwestycje w oparciu o kredyt z 2009 roku w EBI. Wielkim sukcesem jest to, że udało się zmniejszyć rozbuchaną dynamikę wzrostu wydatków bieżących, z 110 procent do 104,8 proc., a zatem widać determinację w oszczędzaniu. Utrzymana jest wysoka dynamika wydatków inwestycyjnych. Wprawdzie realizujemy przede wszystkim zobowiązania inwestycyjne z poprzednich lat, ale tez były nowe inwestycje. Boję się natomiast, czy miasto będzie nadal zdeterminowane w cięciu wydatków, spór z MOPS pokazuje, że będzie trudno. Boję się też ogólnej kryzysowej sytuacji w kraju. Gospodarka jest w gorszym stanie niż się mówi oficjalnie i to może przełożyć się na budżety samorządowe. Więc tym bardziej będzie potrzebna determinacja w planowaniu budżetu i wydatków.
Zebrała

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *