- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

I W TYM SĘK Dzisiaj interwencyjnie

Pani Alicja czyści tablice, sadzi kwiatki, wyrywa chwasty, stara się naprawiać ubytki – czy to będące konsekwencją upływu czasu, czy też celowego działania wandali. Chwała jej za to.
Ale porządkowanie miejsc kultu narodowego to przede wszystkim obowiązek miejskich służb. Jednak w sprawie Placu Katyńskiego ze strony władz Częstochowy widać jedynie obojętność. Pani Alicja Potocka zgłosiła do Biura Prasowego Urzędu Miasta potrzebę szybkiej interwencji, aby naprawić ze psutą tablicę poświęconą Lechowi i Marii Kaczyńskim, którą – prowizorycznie – zabezpieczyła przed dalszą dewastacją. – Ponad tydzień temu alarmowałam w Urzędzie, informowałam też pana dyrektora Zespołu Szkół Technicznych, który wraz z całą społecznością szkoły podjął się dbania o Plac. Do tej pory nic nie jest zrobione. To oburzające. Czy trzeba czekać, aż całkowicie się tablica zepsuje? – pyta Alicja Potocka.
Nasza Redakcja również zgłosiła problem do Biura Prasowego magistratu. Oto jaką otrzymaliśmy odpowiedź od pana rzecznika Włodzimierza Tutaja:
„Według informacji z Wydziału Kultury, Promocji i Sportu naprawa/renowacja tablicy memorialnej na Placu Katyńskim nastąpi na przełomie sierpnia i września – zgodnie z tegorocznym planem prac dotyczących miejsc pamięci. W I półroczu br. zlecono renowację pomników i miejsc pamięci w centrum miasta i w okolicach Sanktuarium na Jasnej Górze w związku z zaplanowanymi w lipcu ważnymi uroczystościami i okresem pielgrzymkowym.
Z oględzin dokonanych na Placu Katyńskim wynika, że tablica memorialna poświęcona ofiarom katastrofy smoleńskiej nie została uszkodzona przez osoby trzecie, a jej obecny, wymagający poprawy stan wynika z działania czynników atmosferycznych.”
Odpowiedzią oburzona jest pani Alicja. – Jest nadużyciem i nieuczciwością przeciwstawianie renowacji obiektów sakralnych – renowacji Tablicy Smoleńskiej. Mam pytanie do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka: czy podklejenie odpadającej płyty na pomniku pamięci wymaga aż tak dużego wysiłku i tak wielu
pieniędzy? Wygląda na to,że pan prezydent zapomniał wpisać do budżetu kwoty na fundusz interwencyjny, zwłaszcza na takie potrzeby jak Plac Katyński. Miasto wydaje tysiące złotych na różne, dziwne „wygibasy”, a brakuje paru złotych na naprawienie tablicy,czczącej pamięć Prezydenta Polski. Wstyd Panie Prezydencie Częstochowy – stwierdza Pani Alicja.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się: