Drugie śniadanie dla malucha


Regularność to podstawowa zasada żywienia kilkulatków – ich jadłospis powinien obejmować 5 posiłków w ciągu dnia.

Przygotowanie zbilansowanego posiłku, który byłby na tyle atrakcyjny, by dziecko sięgnęło po niego podczas szkolnej przerwy to jednak nie lada wyzwanie.
Różnorodność, ulubione smaki i atrakcyjny wygląd – to jedne z ważniejszych czynników wpływających na to, czy drugie śniadanie trafi w całości do brzuszka malucha. Jak przygotować niewielki, łatwy do zapakowania i przetransportowania posiłek, który przypadnie dziecku do gustu?

Dobre proporcje

W diecie każdego kilku- i kilkunastolatka nie powinno zabraknąć produktów zbożowych, nabiału, warzyw, owoców ani mięsa i ryb. – Drugie śniadanie nie może być nudne, ale powinno składać się z produktów, które dziecko zna i lubi. Jako produkt zbożowy świetnie sprawdzą się: pełnoziarniste pieczywo, naleśniki, serowe placuszki lub wafle ryżowe. Wśród smaków powszechnie lubianych przez dzieci znajdują się produkty nabiałowe, jak różnego rodzaju twarogi lub sery żółte. W towarzystwie plasterka chudej wędliny drobiowej lub samodzielnie upieczonej piersi z kurczaka doskonale zaspokoją głód malucha – dodaje Patryk Kotarba, szef kuchni, prywatnie ojciec 10-letniej Emilki i 7-letniej Wiktorii. Praktycznym składnikiem drugiego śniadania może być też przygotowany w domu twarożek ze szczypiorkiem lub ziołami albo delikatny i pożywny serek wiejski. Ich dobrym uzupełnieniem będzie zielony ogórek lub marchewka pokrojona w słupki, kilka sztuk rzodkiewek albo pomidorków koktajlowych. Bardzo ważnym elementem zbilansowanej diety są także owoce. Ich zjedzenie nie powinno być kłopotliwe i nie może narażać dziecka na pobrudzenie ubrania. Warto wybierać więc te niewielkie – jak borówki czy winogrona– lub te twarde na tyle, by łatwo kroiło się je na cząstki. Szczególnie w czasie zimy, gdy dostęp do świeżych produktów jest ograniczony, polecane są owoce suszone – na przykład morele lub żurawina. Nie zapominajmy też o bogatych w liczne substancje odżywcze orzechach. Istotną część posiłku stanowi również napój. Najlepiej by dziecko miało przy sobie butelkę (0,3 do 0,5 l) wody niegazowanej lub 100-procentowego soku bez dodatku cukru. Wielkość drugiego śniadania należy dostosować do wieku i potrzeb dziecka. Ma ono dostarczyć energii na kilka godzin zabawy i nauki, jednak nie może być zbyt obfite – w przeciwnym razie dziecko nie będzie chciało jeść obiadu.

Znane i lubiane

Wiele dzieci ma specyficzne preferencje żywieniowe i nie po wszystkie artykuły spożywcze sięga równie chętnie. – Oczywiście wachlarz smaków i nowych produktów w diecie naszych pociech powinniśmy systematycznie poszerzać, jednak warto robić to wspólnie w domu lub w restauracji – chociażby podczas weekendów, a nie w posiłkach pakowanych do szkoły – radzi Patryk Kotarba, szef kuchni restauracji Ponidzie. Kluczowe jest to, by dziecko podczas przerwy śniadaniowej miało pod ręką znaną mu, smaczną przekąskę. Rodzic zyska dzięki temu pewność, że maluch nie będzie głodny oraz że nie zastąpi posiłku chrupkami lub innymi niezdrowymi „zapychaczami”. Menu warto więc tworzyć w porozumieniu z dzieckiem i z uwzględnieniem jego preferencji. Sposobem na dostosowanie drugiego śniadania do chwilowych preferencji, jest jego wspólne przygotowanie. – Często chcąc przekonać córki do zdrowych produktów, angażuję je we wspólne gotowanie, aby nowy produkt stał się dla nich rozpoznawalny – mówi Patryk Kotarba.

Kolorowo i świeżo

Do wszystkich z nas przemawiają dania, które smakowicie i świeżo wyglądają. Dzieci przywiązują wagę do tego, co widzą na talerzu bardziej nawet niż dorośli. Dlatego ogromne znaczenie ma fantazyjna kompozycja, zabawa kolorami, a nawet wizualna atrakcyjność śniadaniówki. – Nietrudno dziś o barwne pudełka o bardzo różnych kształtach, rozmiarach i walorach funkcjonalnych. Abstrahując od zdobiącego wierzch obrazka, warto wybrać takie, w których przenoszone jedzenie nie ulegnie zgnieceniu czy wymieszaniu. Pomagają w tym specjalne przegródki lub mniejsze pojemniki – dodaje Patryk Kotarba. Błaha na pozór kwestia bezpieczeństwa transportu ma istotne znaczenie żywieniowe – nieapetycznie wyglądający posiłek prawdopodobnie wróci w całości do domu. – Aby zapewnić dziecku ciekawe doznania wizualne, warto pobawić się, przygotowując owocowe sałatki lub koreczki z sera, warzyw i wędliny – podpowiada szef kuchni restauracji Ponidzie w hotelu Słoneczny Zdrój.

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *