Czego możemy się spodziewać w 2017?


2016 r. nie był dobry dla oszczędnych kierowców, którzy nie lubią przepłacać za OC. Niespotykane wcześniej podwyżki obowiązkowej polisy nie mogłoby być powodem do radości właścicieli pojazdów, jednak 2017 r. wcale nie zapowiada się lepiej. Wiele wskazuje na to, że właśnie w 2017 r. towarzystwa i firmy ubezpieczeniowe „skonsumują” zapowiadane podwyżki, co odbije się na portfelach kierowców.

Tanie OC już było

W ostatnich kilku latach na rynku obowiązkowych polis komunikacyjnych trwała zażarta walka o klienta, którego próbowano pozyskać za wszelką cenę, wszystkimi dostępnymi metodami. Jako że ubezpieczenie OC jest zawsze identyczne w swoim zakresie, a kierowcy podczas jego zakupu zwracają uwagę właściwie wyłącznie na jego kosz, towarzystwa obniżały ceny do poziomów dumpingowych. Skutkiem tego 2015 okazał się rokiem, w którym zanotowano najwyższą stratę w historii rynku ubezpieczeń komunikacyjnych – nie z powodu braku klientów, lecz właśnie z uwagi na niskie ceny. To musiało się skończyć.

Do akcji wkroczyła Komisja Nadzoru Finansowego, wskazując, że zbyt niskie ceny ubezpieczeń komunikacyjnych niekorzystnie wpływają na obsługę powypadkową świadczoną w ramach wypłacanych odszkodowań. Aby ukrócić ten proceder, z inicjatywy KNF dwukrotnie weszły w życie zapisy prawne, które z jednej strony doprowadziły do polepszenia jakości obsługi powypadkowej, a z drugiej podwyższyły koszty działalności ubezpieczycieli. Jak to zwykle bywa, najbardziej oberwało się kierowcom, którym przyszło zapłacić za to w 2016 r. w składach OC wyższych aż o połowę w porównaniu z 2015 r. Z drugiej jednak strony, poszkodowani kierowcy otrzymują dzięki temu lepsze wsparcie w ramach odszkodowania.

Czas na podwyżki

O ile 2016 r. był dla kierowców bardzo zły pod względem wzrastających cen polis OC, o tyle… 2017 r. może być jeszcze gorszy. Porównywarka ubezpieczeń samochodowych pokazuje, że choć nie ma gwałtownych ruchów cenowych, to trend jest jednoznacznie wzrostowy. Jednocześnie nie da się zauważyć czynników, które miałyby przemawiać za zatrzymaniem tej tendencji, dlatego można się spodziewać, że ona się utrzyma. W ten sposób towarzystwa ubezpieczeniowe rekompensują sobie wyższe koszty poniesione z tytułu lepszej obsługi powypadkowej i wyższych odszkodowań wypłacanych osobom poszkodowanym w ruchu drogowym.

Dywagowanie nad konkretnymi kwotami i wartościami procentowymi w kontekście podwyżek OC w 2017 r. wydają się mimo wszystko przedwczesne. Jakkolwiek wiele wskazuje, że ceny polis nie stanieją, nie da się przesądzić, czy tak się nie jednak stanie albo czy chociaż trend wzrostowy się zatrzyma.

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *